Okupacja starostwa w Trzebnicy
Kilkadziesiąt osób od rana okupuje starostwo powiatowe w Trzebnicy. Pracownicy upadającego szpitala domagają się powołania na stanowisko dyrektora jednego z dwóch kandydatów na to stanowisko. Chodzi o obecnego zastępcę dyrektora dr Adama Chełmońskiego lub jego doradcę finansowego Zbigniewa Stabiszewskiego. Zdaniem protestujących znają oni doskonale trudną sytuację placówki i dają szansę na wyjście z kłopotów. Tymczasem starosta zaproponował innego kandydata. Menadżer i był szef szpitala w Złotoryi Mariusz Misiuna już rozpoczął urzędowanie.
Starosta Waldemar Wysocki przekonuje, że nie mógł postąpić inaczej, bo jak mówi musiałby złamać prawo. Pierwszy z kandydatów załogi - doradca finansowy szpitala, Zbigniew Stabiszewski nie ma odpowiedniego stażu pracy w placówkach medycznych, drugi zaś dr Adam Chełmoński - obecny zastępca dyrektora, kilka tygodni temu sam złożył rezygnację - i starosta ją przyjął. Natomiast Misiuna jest doskonałym fachowcem.
Zdaniem protestujących starosta powołuje się na nieaktualne przepisy, a do tego dr Chełmoński nigdy nie złożył na piśmie rezygnacji ze stanowiska zastępcy i po namowach załogi zgodził się na kierowanie placówką.
Jak długo protestujący zamierzają okupować starostwo? Do skutku. Na razie jest tu około 50 osób. One będą się zmieniać - jest już grafik dyżurów. Wszyscy podkreślają, że robią to w swoim wolnym czasie, po pracy. Mają ze sobą śpiwory, niewkluczone że tu spędzą sylwestrową noc. Starosta nie zamierza nikogo wyrzucać z budynku, jednak o kompromis może być trudno, na razie w planach nie ma żadnych rozmów z protestującymi.
Szpital ma ponad 30 milinów złotych długu. W styczniu po pieniądze mogą przyjść komornicy.
Starosta Waldemar Wysocki:
Szef komitetu protestacyjnego, Henryk Szymański:
Nowy dyrektor Mariusz Misiuna jest w szpitalu i zaczyna pracę:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.