Okradała najuboższych mieszkańców
Mieszkańcy Wojcieszowa są wzburzeni. Bo pomoc społeczna jest by pomagać, a nie by zabierać pieniądze przeznaczone dla biednych. Joanna K. była samodzielnym pracownikiem zajmującym się zasiłkami rodzinnymi.
Wpisywała decyzje do komputera i na tej podstawie były wypłacane zasiłki. Kierownik MOPS, Grażyna Kuczyńska mówi, że Joanna K. przyznawała część zasiłków osobom, które nic o tym nie wiedziały. Pieniądze Joanna K. wypłacała sobie.
Proceder trwał przynajmniej cztery lata. Sprawa wyszła na jaw, gdy inni pracownicy MOPS-u zorientowali się, że zasiłek dostał człowiek, który nie miał do niego prawa. Joanna K. przyznała się w rozmowie ze swoją szefową, że podbierała pieniądze. Podejrzana kobieta trafiła do szpitala. Nie uniknie jednak dyscyplinarnego zwolnienia z pracy.
Sprawą zajęła się już także prokuratura.
Grażyna Kuczyńska nie ukrywa żalu. Jak mówi w marcu jej sprawozdanie zostało na sesji przyjęte oklaskami. MOPS był postrzegany jako jedna z najsprawniejszych instytucji w mieście. Wszystko zepsuła jedna z pracownic.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.