Pałac w Mokrzeszowie: przełom czy puste obietnice?
Dwadzieścia lat temu kupił jeden z najbardziej tajemniczych dolnośląskich zabytków, a teraz zamierza go wyremontować. Radio Wrocław dotarło do pełnomocnika właściciela potężnego pałacu w Mokrzeszowie obok Świebodzic. Bartłomiej Grabias mówi, że już uporządkowali park oraz zabezpieczyli obiekt. Przeprowadzono także pierwszą od lat kontrolę wewnątrz pałacu. Jego stan jest trudny, ale zabytek na pewno jest do uratowania. "Prace już się toczą" - zapewnia Grabias:
Kłopot w tym, ze o tych działaniach nic nie wie konserwator zabytków z Wałbrzycha. Mówi Maria Ptak:
Pałac wybudowany został w drugiej połowie XIX wieku. Przez lata działał tam szpital zakonu maltańskiego. W czasie wojny, według wciąż niepotwierdzonych legend, miał się tam mieścić tzw. „Dom Matek”, dający czysto aryjskie dzieci na potrzeby III Rzeszy.
Obiekt sprzedany został w 1995 roku. Nabywca deklarował, że pałac w terminie pięciu lat zostanie wyremontowany. Nic takiego się nie stało. Konserwator zabytków postępowanie w tej sprawie prowadzi od 1996 roku. - Właściciel nigdy nie uzyskał żadnego pozwolenia konserwatorskiego na prowadzenie jakichkolwiek prac – mówi Maria Ptak. Przez lata były prowadzone nieskuteczne próby wywłaszczenia właściciela. Sprawa trafiła także do prokuratury, Alexandra D. szukała policja w całym kraju. Każda kolejna instytucja, która zajmowała się tą sprawą rozkładała ręce z bezradności. Konserwatorom do środka udało się wejść dopiero w marcu tego roku. Wydali nakaz przeprowadzenia szeregu prac, głównie zabezpieczających. Termin wykonania tych inwestycji to koniec września przyszłego roku.
Dla prw.pl Bartłomiej Grabias, pełnomocnik właściciela:
"Do fajnego stanu został doprowadzony park pałacowy. Zostały wymieniona, okna, drzwi, obiekt został zabezpieczony jeżeli chodzi o warunki atmosferyczne. Są projektowane kolejne etapy remontu tego remontu, w jakiś sposób został zabezpieczony dach. Dalsze etapy są uwarunkowane od pozyskaniem środków z ministerstwa kultury. Możliwe także, że uda się pozyskać środki unijne. Obiekt jest duży, koszty remontu są gigantyczne i nie da się go przeprowadzić bez dofinansowania z zewnątrz."
Monumentalny budynek z czerwonej cegły wznoszony był w latach 1860-80. Mieścił się tam szpital zakonu kawalerów maltańskich. Swoją funkcję pełnił do 1926 roku. Według części miłośników regionu – między innymi według Tadeusza Słowikowskiego – w czasach wojennych mieścił się tam, tzw. „Dom Matek”. W środku młode Niemki miały być zapładniane przez niemieckich żołnierzy. Celem było uzyskanie idealnych Aryjczykami. Szpital w Mokrzeszowie miał być częścią faszystowskiego programu Lebensborn, czyli Źródło Życia. Na te rewelacje nie ma jednak dokumentów historycznych. Wiadomo natomiast, że po wojnie obiekt był siedzibą, m.in. szkoły rolniczej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.