Wygrana MKS. Polkowice lepsze od Torunia w TBLK
Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Już pierwsza kwarta pokazała, że MKS musi zagrać na maksimum swoich możliwości. W tym spotkaniu liczyła się przede wszystkim defensywa i na nią obaj trenerzy postawili. W nieco lepszych nastrojach po inauguracyjnych 10 minutach był opiekun gospodyń. MKS prowadził minimalnie 16:14.
Kolejne minuty to znów mocowanie się zawodniczek w każdym miejscu parkietu. To było spotkanie dla wytrawnych fanów basketu. Mało polotu, dużo walki. Ani MKS, ani Energa nie potrafiły uzyskać wyraźniej przewagi. Kwarta nr dwa też na plus dwa dla Polkowic. Po 20 minutach polkowiczanki prowadziły więc różnicą czterech oczek. W tym meczu to już sporo.
Po przerwie powtórka z rozgrywki. Bardzo dużo walki, mało skutecznych akcji pod jednym i drugim koszem. Mecz, podobnie jak w pierwszych 20 minutach, bardzo wyrównany. Mimo, że oba zespoły dzieli w tabeli kilka miejsc ekipa z Torunia zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko. Kwarta na remis.
W ostatniej odsłonie meczu rywalki pozwoliły polkowiczankom na minimalne powiększenie przewagi. MKS wygrał kwartę trzema punktami. Statystyki pomeczowe nie kłamią. Był to mecz tylko defensywy. Skuteczność w ataku po obu stronach pozostawiała wiele do życzenia. MKS ledwie ponad 30% z gry, Energa poniżej tego progu.
Polkowicka publiczność cieszy się z kolejnego sukcesu. To dziesiąta kolejna wygrana MKS. Najwięcej punktów dla MKS w ostatnim meczu w tej hali w tym roku zdobyła Miljana Bojović. Rzuciła 13 oczek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.