Jest wielki, bajkowy i w majestacie prawa popada w ruinę
W pierwszej instancji właściciel dostał naganę, w drugiej z przyczyn formalnych został uniewinniony. Mówi sędzia Agnieszka Połyniak:
Co ciekawe jednocześnie sąd uznał, że obiekt niszczeje i powinien zostać prawidłowo zabezpieczony.
Maria Ptak z wałbrzyskiego biura ochrony zabytków:
Posłuchaj całej relacji Radia Wrocław:
Pałac w obecnym kształcie został wybudowany w latach 1787-91. Od tego czasu obiekt był własnością rodziny von Magnis. Kolejna przebudowa – po wielkim pożarze – nastąpiła nieco ponad sto lat później. Jak podaje Wikipedia: „W roku 1930 przebudowano elewację na klasycystyczną”. Po wojnie w pałacu mieściła się szkoła. W 2005 roku starosta kłodzki sprzedał zabytek irlandzkiej spółce Fenelon Group. Zapowiedzi były duże, firma jednak nic w pałacu nie zrobiła, a obiekt bardzo mocno podupadł. W 2010 pałac nabyła spółka Dom z Sobótki i jest nim do dzisiaj.
Stanisław Nowicki, prezes spółki Dom:
- Cały czas coś próbujemy coś robić. Szukamy pieniędzy, zwracaliśmy się do kilku organizacji, zakładów różnych, które by się chciały włączyć, na przykład być sponsorem remontu jednej z sal. Walczymy też o swoje pieniądze. W maju mieliśmy odwiedziny hrabiego von Magnis, oni również szukają inwestora po stronie niemieckiej. Na razie jednak nie wychodzi nic z tego wszystkiego (…) Nie ogłaszamy się w tej chwili, ale rozmawiamy z każdym sensowym klientem, zainteresowanym pałacem. Średnio co miesiąc mamy kupca zainteresowanego pałacem, kończy się na oglądaniu.
Sprawa opieki nad zabytkiem trafiła do sądu. W pierwszej instancji – orzekał sąd w Kłodzku – właściciel został ukarany naganą. Za nienależyte zabezpieczenie pałacu przed uszkodzeniem i zniszczeniem oraz za nie wykonanie zaleceń kontrolnych konserwatora zabytków. W drugiej instancji, sąd stwierdził, że obiekt rzeczywiście jest nieodpowiednio zabezpieczony. Wydał jednak wyrok uniewinniający, wskazując na błędy formalne. Stroną powinien być nie prezes firmy, która jest właścicielem pałacu, tylko sama firma…
Dla prw.pl konserwator zabytków z Wałbrzycha, Maria Ptak:
- Jesienią tego roku było przeprowadzone kolejne działanie kontrolne. Wydaliśmy nakazy konserwatorskie na zabezpieczenie budowli pałacu. Na wykonanie prac w obrębie dachu, gzymsów okapowych i zabezpieczenie tynków. Były też prowadzone czynności kontrole na terenie parku i też stwierdzono nieprawidłowości. Właściciel ma wykonać prace pielęgnacyjne w obrębie drzewostanu. Zostały wydane akty prawne. Właściciel musi wykonać te prace w oparciu o stosowne pozwolenia konserwatorskie, na razie nie wpłynęły żadne wnioski w tej sprawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.