Trener ostro o koszykarzach. Czy Śląsk Wrocław stać na zmiany?
Po meczu z MKS nerwy puściły m.in. nowemu szkoleniowcowi Śląska. Emil Rajković, który był witany ponownie we Wrocławiu jako ten, który ma zbawić klub, z drużyną, którą tu zastał sobie nie radzi. - Przypuszczam, że wiele osób to widzi i ja też tak myślę - mamy w składzie zawodników, którzy nie zasługują, by nosić koszulkę Śląska Wrocław i powinni wracać do domu. Jeśli będzie trzeba, to możemy grać młodymi zawodnikami, wrocławską młodzieżą. Oni będą walczyć. Skoro rezultat ma być taki sam, to może tak będzie lepiej, zamiast grać tymi, którzy nie wiedzą jak być profesjonalnymi koszykarzami - mówił wściekły Rajković.
Kamil Chanas, kapitan Śląska, dodał: - To przykre, że Śląsk znalazł się w takiej sytuacji, w jakiej jest teraz. Po prostu trzeba pracować i myśleć co zrobić, by było lepiej. Na pewno wcześniej czy później przyjdą dobre czasy dla Śląska.
Kibice cały czas są z drużyną i wierzą, że zespół zacznie wygrywać. Wiara to jednak jedno, a fakty są zupełnie czymś innym. One pokazują, że w tym składzie personalnym o sukcesy (takim byłby awans do play-off) będzie bardzo ciężko. Wiadomo, że Rajkovic chce zmian i wzmocnień drużyny. Nie wiadomo czy w kasie Śląsk jest jeszcze jakaś rezerwa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.