Miało być ratowanie szpitala, była awantura (POSŁUCHAJ)

Na nadzwyczajną sesję rady powiatu trzebnickiego stawili się nie tylko radni, ale także mieszkańcy. Sala była pełna, emocje ogromne. Po przedłużających się kłótniach rozczarowani pracownicy szpitala postanowili opuścić obrady.

Tuż przed godz. 23.00 udało się jednak przegłosować pakiet ratunkowy dla szpitala przygotowany przez odsunięty od władzy zarząd powiatu kierowany przez Marka Łapińskiego. O najważniejszych uchwałach mówi wiceprzewodniczący rady Damian Sułkowski:

Wojewoda przerywa polityczny pat w Trzebnicy Paweł Hreniak wstrzymał wykonanie uchwały o wyborze Marka Łapińskiego na starostę powiatu trzebnickiego. Na stanowisku pozostanie popierany przez PiS Waldemar Wysocki.  WIĘCEJ...

Przywrócony przez wojewodę starosta Waldemar Wysocki uważa, że ta kilkugodzinna sesja dla szpitala była bez znaczenia.

Nadzór wojewody na 30 dni na decyzję kto zgodnie prawem pełni funkcję starosty, do czasu rozstrzygnięcia na stanowisku ma być Waldemar Wysocki z PiS. Niewykluczone, ze wspólnie burmistrzem zaproponuje inne rozwiązanie. Pracownicy szpitala tracą cierpliwość, nie wykluczają, że wrócą do starostwa i będą okupować urząd.

Na sesji było bardzo gorąco. Pracownicy szpitala nie chcieli słuchać propozycji pakietu ratunkowego przygotowanego przez zawieszonego w obowiązkach starosty Marka Łapińskiego. Nie chcieli tez wysłuchać zwolnionego niedawno ze szpitala chirurga Adama Domanasiewicza:

Widownia uspokoiła się na chwilę, kiedy swój wniosek o finansowe wsparcie przedstawiał przywrócony starosta Waldemar Wysocki. Potem jednak zaczęły się spory między radnymi. 

Głos w dyskusji zabrał Henryk Szymański szef akcji protestacyjnej "Ratujcie nasz szpital":

Chwilę po tym wystąpieniu pracownicy szpitala wyszli z sali:

Po półgodzinnej przerwie radni wznowili obrady, zostało też kilkudziesięciu mieszkańców. Nadal jednak trwały spory o to, czyje wnioski uchwał mają być głosowane. 

Dyskusja po przerwie nie traciła emocji, radni nadal kłócili się o to, czyje propozycje głosować:

Wcześniej klub burmistrza Marka Długozimy Skuteczni dla Rozwoju i klub PiS złożyli wniosek o przekazanie do szpitala jeszcze w grudniu ponad 2 milionów złotych. W sprawie szpitala potrzebne są szybkie decyzje, inaczej zadłużonej na ponad 30 milionów złotych placówce grozi likwidacja. Szpital nie będzie miał pieniędzy na leczenie ani wypłaty dla pracowników.

Decyzja wojewody już dotarła do starostwa, na ostateczne rozstrzygnięcie jego prawnicy mają 30 dni. Marek Łapiński zapowiedział, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem odwoła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jak mówi, nie zamierza okupować urzędu. Przygotowany przez zarząd powiatu Pakiet ratunkowy dla szpitala ma być odczytany podczas sesji przez radnych. Jedna z uchwał mówi o pokryciu przez powiat straty za lata 2012 i 2013. Głosowana ma też być uchwała w sprawie połączenia szpitala z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym.