Legnica: Pierwszy wniosek do sądu za palenie śmieciami
Jest pierwszy w Legnicy wniosek do sądu za palenie śmieci. Strażnicy miejscy od listopada kontrolują co mieszkańcy starych dzielnic i domków jednorodzinnych wrzucają do pieców. Zwykle pod wskazanym adresem pojawiają się na wniosek sąsiadów, zaniepokojonych gęstym dymem wydostającym się z kominów.
- W tym sezonie funkcjonariusze sprawdzili ponad 200 palenisk - podkreśla wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz.
- W ubiegłym tygodniu dwie osoby zostały - powiem kolokwialnie - przyłapane na tym, że paliły jedna odpadami, plastikami, a druga osoba lakierowanymi resztkami mebli, co powoduje zanieczyszczenia dioksynami - mówi Jadwiga Zienkiewicz.
Inspektor Jacek Śmigielski z legnickiej Straży Miejskiej podkreśla, że właśnie takie miejsca są pod szczególnym nadzorem strażników:
- To że byliśmy w danym miejscu, nie oznacza, że do niego nie wrócimy, więc uprzedzamy mieszkańców. Prosimy również o respektowanie tych przepisów ustawy. Akcja prowadzona jest w różnych porach dnia. Zarówno w godzinach porannych jak i popołudniowych. Zajrzymy do każdego domu, do każdego podwórka.
Właścicielowi posesji grozi grzywna do 5 tysięcy złotych. W Legnicy - na mocy specjalnej uchwały Rady Miasta - taka sama kara grozi za niewpuszczenie do mieszkania czy na posesję inspektorów upoważnionych przez prezydenta miasta do kontroli palenisk.
Mężczyzna, który palił meble jeszcze w czasie interwencji zapowiedział, że nie przyjmie pięćsetzłotowego mandatu, bo jak stwierdził... dwa tygodnie wcześniej już taką karę otrzymał. Strażnicy miejscu już skierowali wniosek do sądu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.