Proces kierowcy, który spowodował śmiertelny wypadek
Takich tłumów na sali legnickiego Sadu Rejonowego w Legnicy dawno nie było. Proces Marka Z., który odpowiada za spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego - rozpoczął się bez udziału publiczności. Na galerię mogli wejść jedynie najbliżsi ofiary i oskarżonego. Dopiero po opróżnieniu sali przedstawicielka prokuratury mogła przedstawić akt oskarżenia Marka Z.
- Kierując samochodem marki Nissan Almera, zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych, wykonał manewr mijania z prawej strony pojazdu, który zatrzymał się, ustępując pierwszeństwa pieszemu. W wyniku tego potrącił pieszego.
29-letni mężczyzna kilka dni później zmarł w szpitalu. Oskarżony w momencie zatrzymania miał we krwi prawie 3 promille alkoholu. Wcześniej stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu.
Dziś przed sądem pojawiło się z transparentami kilkadziesiąt osób. Pikietujący domagali się zaostrzenia kar dla pijanych sprawców wypadków i traktowania takich przypadków jak morderstwa z premedytacją. Siostra Damiana podkreśla, że w manifestacji wezmą też udział bliscy wielu innych ofiar pijanych kierowców.
- Osoba, która wsiada pod wpływem alkoholu może być tego świadoma, że może kogoś zabić. Ten manifest będzie cichy, ale milcząc chcemy dużo powiedzieć. Właśnie poprzez te koszulki z krótkim hasłem, ale wydaje mi się, że dosadnym - "Pijany kierowca = morderca".
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.