Uranowe pamiątki zabójcze, czy wręcz odwrotnie?
Zbieracze minerałów pojawiają się na hałdach pouranowych i znajdują tam różne minerały. Niektóre mogą zawierać niewielkie ilości uranu, ale poszukiwacze bagatelizują zagrożenie.
- Tam są już tylko niewielkie ilości uranu, trudno to nawet nazwać rudą uranową - mówią.
Ostatni kierownik kamieniołomu w Okrzeszynie Zenon Król podkreśla, że rudy uranowe są dostępne dosłownie dla każdego. Promieniotwórcze minerały można znaleźć nie tylko na hałdach, ale też w łatwo dostępnych starych sztolniach.
Mimo, że posiadanie rud uranowych jest zabronione, to policja nie ściga osób spacerujących po hałdach. Jak mówi aspirant Waldemar Oszmian z komendy w Kamiennej Górze, nie ma ku temu podstaw. - Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia, że ktoś poszukuje czy zbiera materiały promieniotwórcze - mówi - a nie ma powodów, byśmy legitymowali, czy nękali ludzi spacerujących po łąkach czy lesie w okolicach Okrzeszyna czy innych miejscowości.
W okolicach hałd można znaleźć nie tylko niebezpieczne skały z uranem, ale też inne minerały. Ich poszukiwanie nie jest przecież zabronione. Doktor Marian Krakowiak ze szpitala Wysoka Łąka w Kowarach uspokaja, że nawet jeśli ktoś przyniesie do domu promieniotwórcza skałę, to nie napromieniuje całego budynku, a zagrożenie dla zdrowia będzie niewielkie. Doktor Krakowiak uważa nawet, że niewielkie dawki promieniowania mogą mieć dobroczynny wpływ na zdrowie. - Z danych statystycznych wynika, że lekarze radiolodzy najrzadziej chorują na nowotwory - mówi. - To daje do myślenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.