Dolny Śląsk zagłębiem energii słonecznej (POSŁUCHAJ)

| Utworzono: 2015-12-08 07:22 | Zmodyfikowano: 2015-12-08 07:22
Dolny Śląsk zagłębiem energii słonecznej (POSŁUCHAJ) - zdjęcie ilustracyjne: flickr.com/Wikimedia Commons
zdjęcie ilustracyjne: flickr.com/Wikimedia Commons

Dolny Śląsk ma szansę stać się największym w Polsce zagłębiem produkcje energii słonecznej. Inwestorzy podpisują umowy na kolejne wielkie farmy energetyki słonecznej. Prawdopodobnie największa w Polsce ma powstać pod Zgorzelcem.

Kolejna wielka farma ma powstać w Jeleniej Górze na gruntach, których nie można zabudować np. z powodu przebiegających tamtędy podziemnych instalacji. Prezydent miasta, Marcin Zawiła przyznaje jednak, że inwestor od dwóch lat czeka z budową z powodu braku rozporządzeń gwarantujących ceny producentom zielonej energii:



Dolny Śląsk to jednak nie tylko wielkie inwestycje solarne za dziesiątki milionów złotych. Niemal w każdej gminie są programy budowy paneli słonecznych do produkcji prądu czy podgrzewania wody. Są już na setkach dolnośląskich domów, a właściciele tysięcy kolejnych chcą takich inwestycji. Mogą na nie uzyskać znaczące dopłaty.

Posłuchaj materiału Radia Wrocław:

W gminie Zgorzelec ogniwa fotowoltaiczne mają stanąć na blisko 80 hektarach ziemi. Będzie to jedna z największych w kraju elektrowni słonecznych. Mieszkańcy podchodzą do pomysły nomen omen ciepło, bo podzgorzelecka farma ma produkować energię wystarczającą do oświetlenia całego Zgorzelca.

- Są inwestorzy, są grunty, jest dokumentacja. Jesteśmy na etapie oceny oddziaływania na środowisko - mówi wójt gminy Zgorzelec, Piotr Machaj.

Korzyści są dla środowiska, ale także dla budżetu gminy.

- Za same panele słoneczne około milion złotych. 700 tysięcy gmina i 300 tysięcy nasi mieszkańcy poprzez dzierżawę tych terenów - tłumaczy rady wojewódzki, Kazimierz Janik.

Zgorzelec nie jest jedyny. W Jeleniej Górze kanadyjska firma ma zbudować elektrownię słoneczną na ponad 56 hektarach nieużytków. Jak przyznaje prezydent Jeleniej Góry, Marcin Zawiła, firma płaci czynsz, jednak od ponad dwóch lat niczego nie buduje, czekając na dopłaty do zielonej energii.

- Czyli możliwości zasad wykupu prądu. Bardzo sumiennie wszystkie zobowiązania dzierżawne uiszcza - mówi Zawiła.

Ta sama firma ma budować także w Olszynie, do spółki z samorządem. Dolny Śląsk to jednak nie tylko wielkie programy dla wielkich firm i budowa instalacji fotowoltaicznych za dziesiątki milionów złotych. Niemal w każdej gminie są programy budowy paneli słonecznych do produkcji prądu czy podgrzewania wody.

Władysław Kłyzy z Żarskiej Wsi ma panele i już zdążył zapomnieć jak wyglądają duże rachunki od energetyków.

- Wszystko co ogniwa wyprodukują jest kupowane przez firmę energetyczną. Jest to bilansowane półrocznie. Albo ja dopłacam, albo oni - tłumaczy Władysław Kłyzy.

Właściciele kolejnych tysięcy budynków nad panelami się zastanawiają. Chodzi nie tylko o zieloną, czystą energię, ale przede wszystkim oszczędności.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.