Porażka Turowa na Łotwie i iluzoryczne szanse na awans

| Utworzono: 2015-12-02 06:33 | Zmodyfikowano: 2015-12-02 06:34

Kibice wicemistrzów Polski z marzeniami o sukcesie na Łotwie mogli się już żegnać po pierwszych 10 minutach. Podopieczni Piotra Ignatowicza zagrali katastrofalnie w obronie. Stracili w inauguracyjnej odsłonie 34 punkty! Co prawda w kolejnej kwarcie nie pozwolili przeciwnikowi na powiększanie dorobku, ale dystans między zespołami był spory.

Nadzieje fanom ze Zgorzelca zabrała trzecia odsłona. Łotysze znów doskonale radzili sobie z defensywą Zgorzelca. Dolnośląska drużyna natomiast raziła nieskutecznością i nie miała pomysłu jak sobie poradzić z obroną gospodarzy. Tę część Ventspils wygrał 24:16 i po 3/4 meczu prowadził 73:57.

Czwarta kwarta była już formalnością. Gospodarze pewnie zamierzali po kolejne zwycięstwo w fazie grupowej. PGE Turów czekał na końcową syrenę. Pozytywem meczu na Łotwie był na pewno występ Jakub Karolak. 22-letni zawodnik zdobył aż 24 punkty, trafił osiem z czternastu rzutów z gry. W ekipie ze Zgorzelca zabrakło Filipa Dylewicza. Jego brak był nadto widoczny.

Wicemistrzowie Polski zajęli ostatecznie trzecie miejsce w grupie I. Zgorzelczanie mają tylko matematyczne szanse na awans. W kilku środowych spotkaniach musiałyby paść korzystne rezultaty. Awans z trzeciej pozycji zdobędą tylko cztery drużyny.

BK Ventspils - PGE Turów Zgorzelec 96:73 (34:24, 15:17, 24:16, 23:16)

BK: Pitts 15, Selakovs 13, Mitchell 12, Mitchell 12, Ate 11, Wiggins 11, Gulbis 10, Grazulis 6, Lomazs 4, Butjankovs 2.

PGE Turów: Karolak 24, Tatum 15, Dillon 13, Kostrzewski 8, Novak 7, Gospodarek 2, Marek 2, Harris 1, Krestinin 1.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.