Środa Śląska i Góra bez obiecanych milionów
Szpitale powiatowe w Górze i Środzie Śląskiej na zakręcie - obie placówki jeszcze działają, ale w bardzo okrojonym stopniu. Kilka lat od przejęcia ich przez prywatną spółkę zostały tam już tylko oddziały pediatryczne i przychodnie. Do tego oba starostwa nie dostały obiecanych milionów.
Powiat górowski miał dostać za szpital 5 milionów złotych - cała kwota została jednak rozłożona na 8 rat. Ostatnia wpłata nastąpiła rok temu. Według dokumentów udostępnionych nam przez starostę spółka PCZ SA miała zapłacić jeszcze 3 miliony 750 tysięcy, ale upadła i powiat jest na długiej liście wielu innych wierzycieli. Podobnie jak lecznica w Środzie Śląskiej, która została przejęta przez tę samą firmę.
Starostwo ma na minusie 3,5 mln zł. W średzkim szpitalu działa już tylko jeden z sześciu oddziałów, a do tego jak dowiedzieliśmy się w sanepidzie, firma wystąpiła o zgodę na prowadzenie na jednym z pięter komercyjnego zakładu opieki dla osób starszych.
Starosta Sebastian Burdzy tłumaczy, że będąca w upadłości spółka PCZ SA, która kilka lat temu przejęła tamtejszy szpital, nie prowadzi działalności, do której się zobowiązała. Według Sebastiana Burdzy od wielu miesięcy nie ma z kim rozmawiać:
Nikt ze spółki nie komentuje sprawy, jej prezes nie odbiera telefonów:
Niedawny prezes i założyciel całego Holdingu Medycznego Polskie Centrum Zdrowia także jest nieuchwytny, choć niedawno został konsulem honorowym Królestwa Belgii. Ambasada Belgii nie odpowiedziała na nasze pytania o wybór tego właśnie kandydata.
Śledztwo w sprawie oszustwa na wielką skalę prowadzi Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu. Wpłynęło do niej co najmniej kilkanaście zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Szkody wierzycieli w całym kraju są szacowane na około 100 milionów złotych.
Na swojej stronie internetowej PCZ nadal informuje, że w Środzie Śląskiej działają oddziały:
- Chorób wewnętrznych
- Chirurgii ogólnej
- Anestezjologii i intensywnej terapii
- Pediatryczny
- Neonatologiczny
- Ginekologiczno-położniczy
Tymczasem od lipca działa tam tylko oddział pediatryczny, nocna i świąteczna pomoc oraz poradnie.
Kiedy w połowie roku prywatna spółka zerwała kontrakty z NFZ na większość oddziałów, tłumaczono że to tylko zawieszenie działalności na czas remontu i po nowym roku wszystko wróci do normy. Jednak żeby znowu mieć umowę szpital musiałby przystąpić do konkursu, a nic takiego się nie wydarzyło - tłumaczy rzeczniczka Funduszu Joanna Mierzwińska:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.