Koszykarze Turowa lepsi od Akademików z Koszalina
Niemal wszystkie wskaźniki statystyczne obu drużyn w tym meczu były wyrównane. Goście dominowali tylko w jednym elemencie: punktach zdobywanych przez rezerwowych. Tę rywalizację zgorzelczanie przegrali aż 35:65. Nie odbiło się to jednak na końcowym wyniku, korzystnym dla podopiecznych Piotra Ignatowicza.
Gospodarze od samego początku prezentowali się lepiej od faworyzowanych Akademików z Koszalina. Choć w szeregach gości, zgodnie z oczekiwaniami, nieźle punktował Patrik Auda, a kapitalne zawody rozgrywał Ra'Shad James, Turów od samego początku mozolnie budował przewagę. Duży wkład mieli skuteczni w tym fragmencie meczu Filip Dylewicz, Daniel Dillon i Mateusz Kostrzewski. W połowie drugiej kwarty przewaga gospodarzy wynosiła już nawet 14 punktów.
Wicemistrzowie Polski nie oszczędzili jednak swoim fanom kolejnej nerwowej końcówki. W trzeciej kwarcie dzięki trafieniom Jamesa i byłego gracza Turowa Artura Mielczarka, AZS doprowadził do wyrównania. Potem znów nastąpił dobry okres w wykonaniu graczy PGE, uwieńczony zdobyciem 11 punktów z rzędu. Akademicy jednak nie składali broni. Po rzutach Mielczarka i Audy na dwie minuty przed ostatnią syreną zespół z Koszalina wyszedł na 1-punktowe prowadzenie (77:78). Od tego momentu do końca meczu goście nie zdobyli już jednak punktów. Zgorzelczanom nie zadrżała natomiast ręka przy ośmiu kolejnych rzutach wolnych, które wykorzystali w 100%. Sukces PGE Turowa przypieczętowali najlepsi tego dnia w szeregach gospodarzy Dillon i Jakub Karolak.
PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin 85:78 (22:18, 30:25, 14:12, 19:23)
PGE Turów: Dillon 19, Karolak 16, Tatum 15, Dylewicz 12, Kostrzewski 9, Gospodarek 6, Harris 4, Krestinin 3, Novak 1
AZS: James 31, Auda 23, Mielczarek 11, Austin 9, Dąbrowski 2, Witliński 2, Wadowski, Łukasiak, Walton, Walker 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.