Polacy wyzyskiwani w Czechach przez agencje zatrudnienia
Polak rozpoczął walkę przed czeskimi sądami pracy o równe prawa i wynagrodzenia dla osób zatrudnionych w czeskich firmach oraz tych, których zatrudniają agencje pracy. Piotr Rakowski z Chełmska Śląskiego mówi, że czeskie prawo nakazuje stworzyć takie same warunki pracy, ale też płacy wszystkim pracownikom. A zatrudnieni przez agencje pracy tymczasowej w Czechach otrzymują mniejsze wypłaty i mają problemy z uzyskaniem dokumentów po tym, jak już przestaną dla agencji pracować:
Frantiszek Molik z izby gospodarczej w czeskim Nachodzie mówi, że agencje wykorzystują fakt, że ich polscy pracownicy nie znają czeskiego i podsuwają im do podpisania od razu dokument o rozwiązaniu umowy, tyle że bez daty:
Piotr Rakowski zgłosił się do inspekcji pracy w Czechach, ale ta odmówiła mu pomocy. Skierował więc sprawę do sądu w Pradze, korzystając z ustanowionego przez sąd pełnomocnik, a problem braku pomocy ze strony inspekcji zatrudnienia trafił do polsko-czeskiej komisji współpracy transgranicznej i ta zaleciła już stronie czeskiej zmiany w prawie:
Piotr Rakowski by podjąć sądową próbę walki o poprawę losu osób zatrudnionych przez agencje pracy musiał nauczyć się podstaw czeskiego. Mimo to nie odpuszcza. Pocieszeniem jest fakt, że czescy pracodawcy chcą podpisywać coraz częściej umowy o pracę z Polakami niż zatrudniać ich przez agencje. Bo w Czechach potrzeba dramatycznie rąk do pracy, a ludzie z agencji znikają tak szybko jak się pojawiają. Czescy Pracodawcy chcą tymczasem mieć ludzi na dłużej, a może i na całe zawodowe życie.
Sprawą Polaków pracujących w Czechach za pośrednictwem agencji zatrudnienia zajęliśmy się w Reakcji24 Radia Wrocław.
Posłuchaj:
Prosimy o kontakt telefoniczny albo mailowy [email protected] Interweniujemy w każdej sprawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.