Wrocław jako miasto przemocy? Miasto interweniuje (ZOBACZ)

kto tu jest tendencyjny i nieobiektywny - tak obszernie opisuje Pan psie kupy a ani słowem nie wspomni o tym czym wręcz zasłane są nasze trawniki - niezliczona ilość butelek i puszek po alkoholu, od petów aż pomarańczowo (pomimo że kosz pół metra od tego petowego kobierca) i wszelkie papierki, opakowania i resztki jedzenia również lądują na trawnikach w niewyobrażalnych wręcz ilościach (niektórzy twierdzą że to z miłosierdzia dla zwierzątek, ale nie mam pojęcia które zwierzątko miałoby zjeść tego spleśniałego kartofla z obiadu sprzed tygodnia? ptactwo jada kasze a pieczywo im szkodzi, szczególnie to spleśniałe - to skąpstwo w najczystszej postaci, bo wstyd się przyznać że nie zastanawiają się przez zakupami co im potrzebne a potem żeby nie było że zmarnowali jedzenie to je spleśniałe wyrzucają i zwierzęta potem chorują przez to zakłamane miłosierdzie będące tak na prawdę skąpstwem - dana osoba nie chce się przyznać do własnej niegospodarności i złego planowania i marnowania żywności - "Nie! Ja jestem oszczędną osobą! a w dodatku miłosierną dla zwierząt!" - i tego typu zakłamane manifesty swojej dobroci i oszczędności). Jak żyję nie pamiętam abym uświadczyła widoku praworządnego obywatela tego miasta nawołującego za jakimś pijaczkiem aby nie rzucał tej butelki czy puszki w trawę - to samo z petami! Biorąc pod uwagę koszmarną ilość tych w większości porozbijanych na trawnikach butelek i szpecących trawę puszek, śmiesznym i mocno nieobiektywnym jest wymalowanie na koszach jedynie symboli i komunikatów zachęcających do sprzątania odchodów po swoim psie! Nie wyobrażam sobie abym zostawiła na czystym trawniku psią kupę, ale prawda jest taka że u nas prawie każdy trawnik jest gęsto zasłany butelkami i puszkami po alkoholu. Zdarzało mi się że gdy byłam bardzo zmęczona niektórzy posądzali mnie o pijaństwo - głodnemu chleb na myśli. Nawet raz ktoś do mnie zaapelował o zmniejszenie spożycia alkoholu z szacunku dla swojego zdrowia.... Żeby chociaż raz w życiu spotkali mnie pijana, albo przynajmniej kupującą alkohol..... Nie piszę tego bez powodu. Każdy sądzi podług siebie najwyraźniej bo ironią losu z moich spostrzeżeń tamci państwo nie wylewali nigdy za kołnierz... Tak więc dla ludzi myślących logicznie i wyciągających wnioski z przeczytanego tekstu mamy już odpowiedź na pytanie dlaczego większość nie widzi tych puszek i butelek po trawnikach... One mnie nie mniej brzydzą niż ich te psie kupy. Pomimo że nie piję alkoholu nie określam się jako abstynentka bo wiem że jak uznam że będę miała okazję coś uczcić to nie zrobię tego toastem z oranżady. Nie jestem taka obłudna jak ci ludzie. Odchody to najmniejszy problem jeśli ktokolwiek w tym mieście kiedykolwiek interesował się w najmniejszym stopniu ekologią. Butelka, puszka i opakowanie po batoniku się nie rozłoży jak wspomniane odchody. To takie samo zakłamanie jak z tą ekologią przy paleniu węglem. Atomowa elektrownia nie emituje tylu szkodliwych wyziewów co elektrociepłownia opalana na węgiel, ale tym co kryją wody okolicznych mórz i oceanów interesuje się już tylko garstka ekologów... Myślicie że gdzie się podziewają odpady radioaktywne? Rozkładają się bez śladu jak psia kupka? Na wiatraki, elektrownie wodne, panele słoneczne szkoda pieniędzy bo za droga inwestycja - bez planu w pojedynczych miejscach pewnie tak, ale gdyby zaplanować to z głową i rozsądnie zagospodarować to nie wierzę że nadal by się nie opłacało. Praworządni obywatele piszczący na widok psiej kupki a tolerujący równego kumpla alkoholika bo i może im postawi i ślepi na 'ekologiczne' butelki, puszki i działające w cudowny sposób bez żadnych nieekologicznych odpadów elektrownie atomowe. Jedno muszę przyznać - brzydzą mnie te zasłane butelkami, puszkami i petami brudne trawniki i marzę o tak czystych trawnikach żeby właściciel psa czuł się niezręcznie nie sprzątając kupy swojego psa z tego zielonego trawiastego kobierca.

Smutny jesteś, że aż zabawny

Markus nie siedź tyle przed komputerem, bo mama nakrzyczy.

Biedny anty nie może pogodzić się z rzeczywistością, biedactwo... Jest mi bardzo przykro, że muszę cię poinformować, że nawet nie jest mi przykro. Śmierć wrogom Ojczyzny!

Chłopcze, Wrocław nigdy nie był i nie będzie twój. Rządzić to się możesz w swoim pokoju, tak samo zresztą jak te pseudo patriotyczne ugrupowania Onrowskie.