FIBA Europe Cup: wygrana Śląska, porażka PGE Turowa
Koszykarze Śląska zrewanżowali się ekipie Interu za wcześniejszą porażkę w Bratysławie. Wrocławianie zwyciężyli w hali Orbita 80:75 i zrobili duży krok w stronę awansu do kolejnej rundy.
Podopieczni Emila Rajkovicia swoją postawą nie zachwycili, ale zdołali przełamać ostatnią niemoc. W spotkaniu z Interem gospodarzom dał się we znaki przede wszystkim duet braci Rancików. Radoslav i Martin zdobyli w sumie 2/3 punktów całego dorobku drużyny.
To właśnie po ich skutecznych akcjach goście po kilku minutach prowadzili w Hali Orbita już 19:4. Śląsk szybko się pozbierał i połowie drugiej kwarty po rzucie Rashada Maddena wrocławianie wyszli na 1-punktowe prowadzenie. W trzeciej i czwartej kwarcie gospodarzom udało się powiększyć przewagę do 8 punktów. Końcówka była jednak nerwowa. Zryw gości pozwolił im zniwelować straty do dwóch oczek. Trzecie zwycięstwo w rozgrywkach dał Śląskowi Madden, który w końcówce skutecznie wykonywał kolejne rzuty wolne. Wrocławscy koszykarze są awans mogą świętować już kolejkę przed zakończeniem zmagań grupowych. Stanie się tak jeśli w środę rywal Śląska z grupy M Royal Hali Gazientep pokona na własnym terenie BC Siauliai.
Śląsk Wrocław - Inter Bratysława 80:75 (11:21, 29:12, 24:27, 16:15)
Śląsk: Smith 18, Madden 17, Sutton 12, Chanas 9, Heath 8, Kowalenko 8, Jarmakowicz 6, Williams 2, Jankowski.
Inter: R.Rancik 28, M.Rancik 22, Bilik 11, Milosević 5, Rakić 5, Bulatović 4, Palenik, Musil, Kuffa.
Trzeciej porażki w FIBA Europe Cup doznali koszykarze PGE Turowa. Wicemistrzowie Polski nie sprostali po dogrywce na własnym parkiecie Heliosowi Domzale. Dla Słoweńców było to pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach.
Wicemistrzowie Polski zaczęli mecz świetnie i już w pierwszej kwarcie wypracowali sobie 14-punktową przewagę. Z każdą kolejną minutą coraz lepiej radzili sobie goście, a podopieczni Piotra Ignatowicza tracili impet i skuteczność z początkowych fragmentów spotkania. Po zmianie stron na parkiecie dominowali już koszykarze Heliosa. Goście opanowali zwłaszcza strefę podkoszową, w której nie do zatrzymania był Marijan Cakarun. Chorwata w zdobywaniu punktów wspierali Serb Djordje Lelić i Amerykanin Hugh Robertson.
Zgorzelczanom nie pomógł świetny występ tercetu: Jakub Karolak, Damontre Harris i Daniel Dillon, którzy zdobyli wspólnie 69 punktów. Dogrywka toczyła się już zdecydowanie pod dyktando zespołu ze Słowenii.
PGE Turów obecnie jest sklasyfikowany na drugiej pozycji w swojej grupie. O awansie wicemistrzów Polski do dalszych gier zadecyduje ostatnia kolejka, w której zgorzelczanie zmierzą się na wyjeździe z BK Ventspils.
Do kolejnej rundy awansują dwa czołowe zespoły z każdej grupy oraz cztery z najlepszym bilansem z trzecich miejsc.
PGE Turów Zgorzelec - Helios Suns Domzale 86:97 (27:15, 13:20, 24:26, 19:22, d.3:14)
PGE Turów: Karolak 26, Harris 22, Dillon 21, Krestinin 7, Dylewicz 4, Gospodarek 3, Novak 3, Marek 0, Prostak 0, Kostrzewski 0.
Helios Suns: Cakarun 27, Lelić 26, Robertson 17, Zagorac 13, Atanacković 9, Korosec 3, Gorjanc 2, Mocnik 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.