Mieszkańcy Swojczyc sami organizują sobie transport
Jak nie kijem to marchewką. Żeby poradzić sobie z ogromnymi korkami, mieszkańcy wschodniej części Wrocławia wzięli sprawy w swoje ręce. Na internetowym profilu "Jedziemy razem!Strachocin - Swojczyce - Wojnów" - publikują informacje, kto, dokąd się wybiera i przy okazji może ze sobą zabrać sąsiadów.
- Jeden przystanek autobusowy, czyli 300 metrów, to około 50 minut. Nie żartujemy - mówią mieszkańcy.
Posłuchaj materiału:
- Nie ma to jeszcze takiego spektakularnego efektu, że połowa aut nie jedzie. Ale atmosfera się zrobiła dobra, żeby ten system się rozwijał. Polepszyły się międzysąsiedzkie stosunki. To jest sukces. Ostatnio wymyśliliśmy, żeby kierowca za szybką wystawił kartkę np. Bielany. Żeby osoba, która marznie na przystanku widziała, gdzie ten kierowca jedzie i ile ma miejsc wolnych w aucie. Przy okazji można się lepiej poznać - mówi mieszkanka Strachocina, Renata Piwko-Wolny.
To także pomysł, żeby zatrzymać na osiedlu osoby, które wynajmują mieszkania. Obecnie jest z tym problem.
- Studenci, którzy tutaj wynajmują mieszkania w końcu z nich rezygnują. Wystarczy, że kilka razy spóźnili się na zajęcia - tłumaczą mieszkańcy.
Mariusz Tokarz z rady osiedla Strachocin - Swojczyce - Wojnów mówi, że pomysłowość mieszkańców, to sygnał, że cierpliwość mieszkańców powoli się kończy.
- Od wielu lat proponujemy różne rozwiązania, które usprawniłyby ten ruch, ale to przypomina rzucanie grochem o ścianę - mówi Mariusz Tokarz.
Szansą na usprawnienie ruchu jest dla mieszkańców powstanie północnego odcinka wschodniej obwodnicy Wrocławia z Łanów do Długołęki, drugim pomysłem jest kolej aglomeracyjna. Oprócz tego alternatywą dla wiecznie zakorkowanej Strachocińskiej czy Swojczyckiej mogłaby być też trasa Swojczycka, która miałaby przebiegać równolegle do ulicy Strachocińskiej i dalej do Krzywoustego. Mieszkańcy, mimo, że radzą sobie jak mogą, zapowiadają, że nie przestaną walczyć o usprawnienie komunikacji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.