Przegląd prasy Wacława Sondeja: Idzie zima
Słyszeli państwo, że wczoraj dolar sięgnął kursu czterech złotych? Jak pisze Wyborcza, polscy eksporterzy są zachwyceni, a nasi importerzy załamują ręce. Oby prezydentowi Andrzejowi Dudzie, obecnie przebywającemu w Chinach, udało się odwrócić tendencje w naszym handlu z Państwem Środka. Na razie jesteśmy klientami Aliexpressu a trzeba zacząć tam sprzedawać. Tymczasem jednak, tu w Europie mamy głowy zaprzątnięte czym innym.
"Kiedy terroryści atakują przypadkowych ludzi - atakują nas wszystkich i każdego z osobna. Odpowiedzią nie może być poczucie zagrożenia, ale determinacja. (...) Trzeba pójść na wojnę i ogłosić terroryzm wrogiem publicznym numer jeden dla Europy. W mądry sposób. Rozumiejąc, że prywatność i bezpieczeństwo to tak naprawdę dwa oblicza tej samej twarzy" - pisze w Gazecie Wyborczej Michał Boni i ja nie wiem, czy apeluje o zduszenie hałastry wszelkimi środkami, czy sugeruje, abyśmy ją uczyli szukać piękna w wąchaniu kwiatków jak byczek Fernando. Na szczęście, na razie, terroryzm nas omija. Ale mamy naszą swojską, tutejszą agresję, bywa, że z różańcem w ręku.
22 listopada Roku Pańskiego 1900 , pewna breslauerka rzuciła w naszym mieście tasakiem w cesarza Wilhelma II. Cesarz to starał się bagatelizować, mówili, że to waryatka. Zdarzenie opisuje Gazeta Wrocławska w swym arcyciekawym wtorkowym dodatku historycznym. Minęło 115 lat, breslauerów zastąpili wrocławianie, ale duch agresji nie ginie. Wyborcza Wrocław pisze o fali ataków na pracowników Teatru Polskiego. Spam, telefony z pogróżkami, nienawistne karteczki podrzucane tu i ówdzie. Błoto, przekleństwa, złorzeczenia, wściekłość. Dlaczego od środka sceny politycznej i obyczajowej w lewo jest sporo ludzi tolerancyjnych, otwartych i z poczuciem humoru, a w drugą stronę jest tak często ponuro i pojawia się skłonność do odwetu? Obserwuję w internecie, że największą popularność mają teraz blogerzy machający, jak tamta waryatka sprzed lat, tasakiem. A dlatego tasakiem, bo nie dysponują działającą wybiórczo bombą atomową, którą by ochoczo zastosowali. Przegrają. Teraz jest czas burzy i naporu, czas zmian i wychodzenia na stanowiska ludzi cierpiących przez 8 lat z powodu niedowartościowania. Należy im się to, naród tak zdecydował w demokratycznych wyborach. Ale jak nie porzucą pewności siebie, poczucia wszechmocy, wykorzystywania okazji do dokumentowania swojej przelotnej mocy sprawczej, to tendencja się odwróci. Historia kołem się toczy. W każdej dziedzinie. Także w pogodzie. Gazeta Wrocławska donosi ze Zgorzelca o pierwszym w tym sezonie wypadku pługu śnieżnego. Zima jednak idzie.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.