Lubin: To będzie największa w Polsce strefa przemysłowa?
To ma być największa w Polsce strefa przemysłowa - 500 hektarów w jednym kawałku. Taki plan ujawnili dziś miejscy i gminni samorządowcy z Lubina. Nieoficjalnie mówi się o zainteresowaniu areałem reprezentantów znanego koncernu zagranicznego. Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina przyznaje, że prace nad projektem w tajemnicy trwały od kilku miesięcy.
- Pytanie: jak długo jeszcze wydobycie miedzi będzie blisko Lubina? Ono się przesuwa powoli w okolice Lubuskiego. A tu ludzie przyzwyczajeni są do tego, że przemysł jest obok ich domów. Druga ważna sprawa, to pełna infrastruktura energetyczna, która służy w tym momencie KGHM-owi. Nie trzeba wielu rzeczy budować od podstaw.
Dziś prezydent Lubina otrzymał stanowisko ministerstwa rolnictwa, który stanowczo odmawia przekwalifikowania ziemi z terenu rolniczego na przemysłowy. Przede wszystkim ze względu na zbyt wysoką klasę żyzności gleb. Jacek Mamiński podkreśla, że to nie koniec walko o strefę. Samorządowcy zapowiadają, że swój projekt jeszcze raz przedstawią w Warszawie, tym razem nowemu szefowi resortu.
- My jesteśmy regionem przemysłowym i nie chcemy sadzić ziemniaków. Rolnictwo nie da tylu miejsc pracy, więc prezydent Raczyński zrobi wszystko, aby przekonać nie tylko nowego ministra, ale cały rząd do tego, żeby nie bać się alternatywy dla przemysłu miedziowego - tłumaczy Mamiński.
Mamiński podkreśla, że projektowany obszar przemysłowy wcale nie musi być podstrefą Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Samorządowcom są przekonani, że największym w Polsce parkiem technologicznym już są zainteresowani zagraniczni inwestorzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.