Przegląd prasy Wacława Sondeja: Muszą się bać!
Słyszeli Państwo o tej haniebnej niby rekonstrukcji historycznej podczas której narodowcy spalili kukłę Żyda? To wszystko odbyło się na wrocławskim Rynku. Weekendowe wydanie lokalne Gazety Wyborczej "Wrocław" w dużej części poświęcone jest opisywaniu tego wstydu miasta. "Hołoto precz z Wrocławia" - pisze słusznie Beata Maciejewska i apeluje, aby skończyć z cackaniem się z tym brunatnym dziadostwem. Cytuję: "Koniec z tłumaczeniem, że te faszystowskie ekscesy to efekt wyobcowania biednej, źle wykształconej młodzieży. Że się boją "inności", więc trzeba ich głaskać, tłumaczyć". Redaktor Maciejewska zdaje się domagać stosowania metod wobec tej dziczy, które spowodują, że ta hołota zacznie się bać. Ma rację. Są osobniki człekopodobne impregnowane na resocjalizację. Uginają się tylko przed siłą. Pies stał się zwierzęciem domowym 30 tys, lat temu. Krowa 11, koń niespełna przed sześcioma tysiącami lat. Te czubki jeszcze udomowione nie są.
W dziale "Sport" tego samego tygodnika Wrocław czytam, że piłkarzom Śląska brakuje agresji. Nic w przyrodzie nie ginie. Na trybunach jest sporo kiboli. Oni mają nadmiar.
Gazeta Wrocławska pisze, że dzisiaj rusza proces byłego wiceprezydenta Michała Janickiego. Proszę nie mylić: jeden proces jest w toku - to ten, w którym pan Janicki uważa, że prezydent Dutkiewicz zrobił mu przykrość, uraził go, wypychając z posady. Dzisiejszy proces może udowodnić, że był jeszcze jeden powód. Prokuratura uważa, że pan były wiceprezydent dopuścił się łapówkobrania w postaci dofinansowania wycieczek na Zanzibar i Barbados. Podsądny twierdzi, że ma kwity wpłat, ale kwoty - zdaniem oskarżenia - się nie bilansują. Sic transit gloria pana Michała.
Przygody Pana Michała ale Wołodyjowskiego były ulubioną książka Andrzeja Waligórskiego. Pamiętam Andrzeja trzepiącego z pamięci duże jej fragmenty. Całą Trylogię znał na wyrywki. Gazeta Wrocławska przypomina dziś tę chyba największą osobowość w dziejach naszego radia. Okazją są zbliżające się Andrzejki i nagroda z Waligórskim w tle, jaką w ten dzień zostanie komuś wręczona. Gdyby Andrzej był wśród nas, miałby co obśmiewać... To był mistrz od łagodnego chichotania z ludzkich przywar. Znają Państwo te stereotypy: Rosjanin to pijak, Grek - leń, Niemiec - karny i posłuszny, Włoch - rozśpiewany i tak dalej, Rzeczpospolita pisze, że naukowcy brytyjscy przeprowadzili testy, w których badali zachowanie różnych nacji. W jednym z badań okazało się, że oszukiwało 70% Chińczyków. W kolejnym quizie fatalnie wypadli Turcy. Generalna prawidłowość była taka: zamożne społeczeństwa są bardziej uczciwe od społeczeństw na dorobku. A jak wypadliśmy my - Polacy? Otóż nie ma nas ani wśród nieuczciwych, ani oszukujących, ani krętaczy. Bardzo budujące. Inna sprawa, że w badaniach Polacy nie uczestniczyli.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.