Impel przegrał z SC Dresdner. Niemki zdobyły Orbitę
Śmiało można pisać i mówić, że największym mankamentem Impelu od początku sezonu jest przyjęcie. Nie inaczej było w meczu z Niemkami. Nie dość, że w tym elemencie nie radziły sobie przyjmujące to małe wsparcie dała też libero Lenka Durr.
Premierową odsłonę Impel wyraźnie przegrał 17:25. W drugim secie gra wrocławianek była dużo lepsza. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gospodynie objęły prowadzenie 8:4. Później było 13:11. Zespół gości nie dawał jednak za wygraną i doprowadził do remisu 23:23. Dobre zagrania Caroliny Costagrande i Kristin Hildebrand dały wygraną 25:23 i remis po dwóch setach.
Trzecia partia także bardzo wyrównana. To jednak dopiero w końcówce. Początkowo znów Impelki miały problem z przyjęciem zagrywki i przegrywały 8:14. Dobrą zmianę dała Andrea Kossanjowa. Dzięki m.in. jej postawie udało się doprowadzić do zaciętej końcówki i wtedy brylowała Katarzyna Skowrońska-Dolata. Impel wygrał 26:24.
Gdy optymiści liczyli, że czwarty set będzie ostatnim... przyjezdne kolejny raz pokazały klasę. Najpierw Impel prowadził 7:3, ale szybko Niemki doprowadziły do remisu, a później odskoczyły. Ich przewaga na finiszu była duża. Stąd partia zakończyła się rezultatem 21:25.
Tie-break od początku wyrównany. Kluczowym elementem okazała się trudna zagrywka rywalek i słabe przyjęcie gospodyń. Przyjezdne prowadziły już 11:7 ale w wielkim stylu wrocławianki wyrównały. Podniosły się także ze stanu 11:13. Niestety dwie ostatnie piłki należały do SC Dresdner. Niemiecka drużyna wygrała seta 15:13 i cały mecz 3:2.
Impel Wrocław - SC Dresdner 2:3 (17:25, 25:23, 26:24, 21:25, 13:15)
Impel: Radecka, Skowrońska-Dolata, Ptak, Kąkolewska, Hildebrand, Costagrande, Durr (libero) oraz Sikorska, Piśla, Kaczor, Gryka, Kossanjowa.
SC: Michailenko, Dijkema, Slay, Cross, Bartsch, Mancuso, Schoot (libero) oraz Schwabe, Hindriksen, Lippmann, Izquierdo.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.