Pierwsza wygrana w sezonie siatkarzy z Lubina
Po raz drugi o losach meczu z udziałem lubinian decydował tie-break. Tym razem udało się go rozegrać lepiej niż w inauguracyjnym spotkaniu z Politechniką Warszawa i zamiast jednego zdobyć dwa meczowe punkty.
Zwycięstwo nie przyszło jednak gospodarzom łatwo. Podopieczni Gheorghe Cretu nie ustrzegli się sporej liczby błędów, która sprawiła, że dwukrotnie po przegranych setach musieli gonić rywali. Pomagała im w tym dobra gra nowych środkowych Marcusa Bohme i Marcina Możdżonka oraz skutecznego zarówno w ataku, jak i w przyjęciu, Wojciecha Włodarczyka.
W ekipie z Częstochowy świetnie od początku meczu prezentowali się Rafał Szymura i Felipe Bandero. Kontuzja kolana, której atakujący gości nabawił się na początku decydującego seta podcięła skrzydła akademikom, a ułatwiła zadanie drużynie Cuprum.
Tie-break toczył się pod dyktando gospodarzy. Pierwszy punkt wywalczyli wprawdzie częstochowianie, ale lubinianie w odpowiedzi zdobyli ich cztery z rzędu i o pierwszą przerwę musiał poprosić szkoleniowiec AZS Michał Bąkiewicz. Na niewiele się to zdało. Cuprum utrzymywało bezpieczną przewagę. 9:4, 11:6 i 13:7 - takie rezultaty pojawiały się kolejno na tablicy wyników. Sukces lubinianin przypieczętował skutecznym atakiem Mateusz Malinowski.
Cuprum Lubin - AZS Częstochowa 3:2 (22:25, 25:21, 17:25, 25:20, 15:9)
Cuprum: Łomacz, Pupart, Bohme, Włodarczyk, Romać, Możdżonek, Rusek (libero) oraz Malinowski, Gorzkiewicz, Gunia, Taht
AZS: Wawrzyńczyk, Redwitz, Szalacha, Buniak, Szymura, Bandero, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Polański, Lipiński
MVP: Marcus Bohme (Cuprum)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.