Do czterech razy sztuka. W Walimiu wciąż szukają podziemnego miasta (POSŁUCHAJ)

| Utworzono: 2015-10-29 13:39 | Zmodyfikowano: 2015-10-29 13:41
Do czterech razy sztuka. W Walimiu wciąż szukają podziemnego miasta (POSŁUCHAJ) - fot. Michał Wyszowski (Radio Wrocław)
fot. Michał Wyszowski (Radio Wrocław)

Amatorzy niewiele znaleźli, czas na naukowców. W Walimiu pod Wałbrzychem trwają badania, które mają wykluczyć lub potwierdzić istnienie tak zwanego podziemnego miasta. Teren w kilku miejscach sprawdzany jest za pomocą profesjonalnego georadaru, którego zasięg to prawie trzydzieści metrów. Dodatkowo do badań wykorzystywany jest również… prąd. O szczegółach tej techniki mówi Radiu Wrocław obecna na miejsc u dr inż. Bernadetta Pasierb z Politechniki Krakowskiej.

Przez ziemie przepuszczony zostanie prąd o napięciu tysiąca Voltów, który ma pokazać co jest w środku. Wiesław Nawrocki z Zakładu Badań Nieniszczących mówi, że sprawdzanie tego terenu jest bardzo trudne.

Naukowcy podkreślają, że jeżeli podziemne tunele są, na pewno pokażą się w odczytach urządzeń. Badania potrwają dwa dni.

Według zgłoszenia, w okolicach gór Włodarz i Moszna ma znajdować się podziemne miasto o powierzchni dwustu hektarów. Poprzednie badania weryfikacyjne pokazały tylko kilka anomalii w terenie.

O kompromitacji związanej w poszukiwaniami pisaliśmy już dwa tygodnie temu, gdy asyście policji oraz straży pożarnej dokonano odwiertów w trzech wybranych miejscach. W żadnym nie natrafiono na podziemne tunele kolejowe, które wymieniono w zgłoszeniu. Było za to sporo wody i skał. Wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski przyznał wówczas, że doszło po prostu do pomyłki:

 

- Przedstawione dowody wskazują na to, że doszło do pomyłki przy typowaniu miejsc. Po prostu źle skonfigurowano prace georadaru z wiertnicą i wierciliśmy obok obiektów. Podziemne miasto istnieje, czyli te wyrobiska są fizycznie, tylko mamy pecha, żeby się do nich wwiercić - tłumaczył wtedy Krzysztof Kwiatkowski.

Przedstawiciele sztabu zarządzania kryzysowego mówią, że zawinił sprzęt i złe obliczenia. Nie mieli jednak wątpliwości, że podziemne tunele istnieją. Dlatego zarówno badania georadarem jak i odwierty zostały powtórzone. 

W wałbrzyskim starostwie jest łącznie osiem zgłoszeń dotyczących podziemnych obiektów w rejonie góry Włodarz. Na razie nie znaleziono niczego.

Wszystkie cztery miejsca w Górach Sowich zgłosił szef Stowarzyszenia Riese, Krzysztof Szpakowski, który tłumaczył, że są to obiekty łączące się ze sobą. Wszystkie są związane z obiektem Włodarz, a więc projektem Riese. Dwa z nich to tunele, które prowadzą od byłego dworca do Włodarza. Trzecie dotyczy bloku A, nieodkrytej części Riese.

- Cały kompleks Riese to około 200 hektarów, Włodarz to największy z obiektów - mówił Szpakowski. 

Szpakowski tłumaczył, że nie ma żadnych wątpliwości, a dowodów bardzo wiele. - To podziemne miasto, którego wiele lat szukaliśmy. Badania georadarem to potwierdziły, były prowadzone na wyraźną prośbę starostwa oraz telewizji - mówił Szpakowski.

Jego zdaniem to tunele kolejowe oraz duża podziemna hala. Odkrywca – od wielu lat badający teren Gór Sowich – powołuje się na zeznania świadków oraz badania georadarowe. Dodał również, że obiekt może być zaminowany. 


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wszechwiedza2015-10-29 18:34:49 z adresu IP: (89.78.xxx.xxx)
nic nie znajdziecie bo tam nic niema oprócz niewykończonych sztolni. Rozmach przedsięwzięcia był tak wielki ze w jednym czasie robiono zbyt wiele aby wykończyć coś całkowicie do końca. zabrakło kilku lat aby to skonczyć w całości. Wystarczy spojrzeć jak wyglądała fabryka Skody w Pradze gdzie montowano czołgi...to tez były zwykłe sztolnie i duza część była niewybetonowana. Wszyscy sie nagrzali widząc Międzyrzecki Rejon Umocniony i mysla ze wszystkie budowle takie będą.... Budując Riese nie było czasu zeby bawić sie w estetyke, to była walka z czasem i większość była robiona "na sztukę" aby produkcja ruszyła... może znajdą sie jeszcze jakieś pojedyncze tunele ładnie wykończone ale na pewno nie całe miasta... a cała dokumentacja odnośnie riese jest zamknięta w sejfie u ruskich albo amerykańców...to oni pierwsi po wojnie grzebali pod ziemią i zabierali co sie dało i dziwnym trafem obie narodowości jako pierwsze skonstruowały bombę atomową... nie wiadomo nad czym jeszcze Niemcy pracowali dlatego te dokumenty nigdy nie wyjdą na jaw.
~PIO2015-10-29 23:32:05 z adresu IP: (89.74.xxx.xxx)
bez obaw - znajdą, znajdą ...