Puchar Polski. Tadeusz Pawłowski: Jesteśmy przygotowani
Dziś Śląsk Wrocław powalczy w ćwierćfinale Pucharu Polski z niedawnym ekstraklasowiczem Zawiszą Bydgoszcz. Sztab szkoleniowy WKS-u poważnie przygotowuje się do tego pojedynku, o czym zapewnia trener zielono-biało-czerwonych Tadeusz Pawłowski.
- Bardzo profesjonalnie podchodzimy do naszych występów w Pucharze Polski, dlatego też nasz sztab szkoleniowy oglądał Zawiszę na żywo w meczu z Chrobrym Głogów. Mamy też bogatą kolekcję nagrań ze spotkań bydgoskiego zespołu i jego gra nie będzie dla nas żadną tajemnicą. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania jeśli chodzi o kwestie merytoryczne - zaznacza były napastnik WKS-u, a obecnie jego trener, który na każdym kroku podkreśla również wagę wtorkowego pojedynku.
- Przed nami bardzo ważne spotkanie, bo Puchar Polski traktujemy od początku bardzo poważnie. Patrząc na drabinkę widzimy, że możemy zajść w tych rozgrywkach bardzo daleko lub nawet sięgnąć po trofeum. Jutro rozgrywamy pierwszy mecz z dwóch, które zadecydują o awansie do półfinału. Dobrze by było, żebyśmy już we wtorek zrobili pierwszy krok ku temu.
Tadeusz Pawłowski zna wartość najbliższego rywala. - Zawisza Bydgoszcz to przeciwnik, który ma w swoich szeregach wielu zawodników występujących wcześniej w Ekstraklasie. Musimy wyjść bardzo skoncentrowani na ten pojedynek. Wyjdziemy na niego bardzo silnym składem, z małymi roszadami, ale jedenastka, która pojawi się jutro na boisku będzie bardzo silna i zapewni pierwszy krok ku dobrym grom, ku sukcesom Śląska - obiecuje szkoleniowiec Wojskowych.
Jak zwykle przy okazji starć w Pucharze Polski w składzie WKS-u nastąpią drobne zmiany. Tym razem między słupkami nie stanie jednak etatowy pucharowicz Jakub Wrąbel, który w przejściowym jesiennym sezonie nabawił się przeziębienia i przyjmuje antybiotyki. W bramce Śląska zobaczymy więc kapitana zespołu Mariusza Pawełka. Jakie jeszcze personalia zdradza Tadeusz Pawłowski przed spotkaniem w województwie kujawsko-pomorskim?
- To, że do Chorzowa nie pojechał Adam Kokoszka nie jest wynikiem naszej kłótni, a rozmowy w cztery oczy z samym zawodnikiem, po której ustaliliśmy, że jest on obecnie zmęczony i potrzebuje odpoczynku. Również wyniki badań Petera Grajciara wskazywały na to, że Słowak bardzo wolno się regeneruje i tu też postanowiliśmy nie brać go na mecz Ekstraklasy. W meczu w Bydgoszczy ci dwaj gracze będą z nami - zdradza szkoleniowiec wrocławian.
- Odnośnie roszad musimy zastanowić się nad nimi poważnie, bo czeka nas ciężki tydzień, gdy już w sobotę zagramy z Lechem. Mamy kilku zawodników, którzy potrzebują odpoczynku. Wybraliśmy już osiemnastkę, a teraz przed meczem ustalimy konkretny wyjściowy skład. Musimy tak to wszystko skonstruować, żeby wystawić taki zespół, który zagwarantuje nam dobrą grę na boisku i będzie gotowy na mecz z aktualnym mistrzem Polski. Uważam, że ponownie swoją szansę otrzyma Bartkowiak będący w bardzo dobrej formie. Każdy z wychodzących graczy zapewni nam odpowiedni poziom gry - kończy temat pierwszego pojedynku o półfinał Pucharu Polski Tadeusz Pawłowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.