Poranny przegląd prasy: 8 wizji w telewizji
"Osiołkowi w żłoby dano w jeden owies w drugi siano". Zwierzę z wierszyka Aleksandra Fredry miało jednak prosty wybór. Wczoraj wieczorem oferta emocjonalna dla Polaków była dużo większa. Nie wiem jak Państwo, ale ja się miotałem. Niby debata komitetów wyborczych ważna sprawa, ale w tym samym czasie nad ostatecznym werdyktem obradowało jury Konkursu Chopinowskiego, Robert Lewandowski und kameraden grali z Arsenalem a Jerzy Janowicz szarpał nerwy kibiców w pojedynku z mało znanym Austriakiem. W końcu Janowicz wygrał, Lewandowski przegrał, jury po północy orzekło, że najpiękniej grał Koreańczyk z Południa i tak możemy już na spokojnie przejść do ośmiu wizji w telewizji.
Było lepiej niż w poniedziałek, ale nie dla wszystkich. Blade w swym pierwszym starciu panie Beata Szydło i Ewa Kopacz na tle głodnych wilków jeszcze bardziej poszarzały. Na czele sfory najzapalczywiej gardłowali Korwin i Kukiz, ale na basiora wyrósł nieoczekiwanie Adrian Zandberg z partii Razem. Marcin Pieńkowski z Rzeczpospolitej pisze w internecie wręcz o narodzinach nowej gwiazdy politycznej. Zandberg zbiera też pochwały Gazety Wyborczej, która ponadto zauważa: "Było kilka bon motów. Kukiz pytał Ewę Kopacz: - Jak chcecie rozpoznać terrorystów wśród uchodźców, kiedy daliście się nagrać u Sowy? Piechociński, mówiąc o rozwoju przedsiębiorczości, stwierdził: "Trzeba zachować równowagę między rybką i wędką". Na stole miał czerwone jabłko, ale nie wiadomo po co".
Andrzej Stankiewicz w Rzepie (internetowej) pisze: "Debata marna, choć i tak nieco lepsza od wczorajszej. Wygranych brak. Kopacz mniej emocjonalna i ostrożniejsza, ale często zagubiona. Szydło przewidywalna, niemal taka sama jak w pierwszej debacie - to było jak odtwarzanie wczorajszej taśmy. Jednak największe rozczarowanie to Petru i Nowacka, bladzi i bez polotu. Kukiz i Korwin w swych wyskokach absolutnie przewidywalni, zadowolili wyznawców, ale nowych wyborców im od tego nie przybędzie. Piechociński standardowy, tyle, że wedle standardów PSL. Zandberg może urwał punkt Nowackiej, ale to i tak bez znaczenia dla szans jego partii."
Mieliśmy 8 wizji w telewizji w 100 minut. Oceny w cytowanych dziennikach są różne. Jednolitą mają tylko media uważające się z drugi nurt np. portal wPolityce, gdzie ogłoszono ostateczną katastrofę Ewy Kopacz i niewyobrażalne zwycięstwo Beaty Szydło. Nawet byłbym skłonny podzielić ten pogląd, ale w czytaniu sprawozdania z debaty przeszkadzały mi wyskakujące reklamy obiecujące naukę angielskiego w dwa tygodnie a nawet w 12 godzin i schudnięcie w tempie 2 kg na tydzień. Nie wiem dlaczego, ale potraktowałem to jako absolutnie realne obietnice wyborcze.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.