Jelenia Góra: Pracownicy szpitala rozpoczęli strajk okupacyjny
Pacjenci na strajku nie cierpią, bo strajkują tylko ci, którzy mają w pracy wolne. Protestujący zajęli hol, rozłożyli tam materace. Przy informacjach o strajku powiesili swoje wydruki z wypłat, na których kwoty są od kilkuset złotych pensji, którą dostaje elektryk do niespełna dwóch tysięcy. Swój wydruk powiesił m.in. Bogusław Urbaniak:
"To kolejny etap sporu o pieniądze dla załogi" - mówi Stanisław Napierała z komitetu protestacyjnego:
Dyrektor szpitala Stanisław Woźniak przekazał pracownikom informacje, że na podwyżki w wysokości 300 złotych szpital ma za mały kontrakt.
Ze strajkującymi nie spotkał się dziś nikt z władz szpitala, ani z urzędu marszałkowskiego, który jest organem założycielskim szpitala.
Protestujący zapowiadają zaostrzenie protestu do głodówki jeszcze w tym tygodniu, jeśli nikt nie zareaguje na ich postulaty.
To kolejny etap działań pracowników. Decyzję o strajku podjęli na początku miesiąca. Opowiedziało się za nim 98% głosujących. W referendum wzięło udział 854 pracowników czyli około 70% zatrudnionych. Więcej przeczytaj tutaj.
Następnym krokiem było wyjście przed placówkę. Pracownicy w ten sposób protestowali w ubiegły wtorek
Jeleniogórski szpital wojewódzki nawet bez podwyżek przynosi około miliona złotych miesięcznie strat. Jego długi sięgają już niemal 40 milionów złotych
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.