Barbara Nowacka we Wrocławiu (ZOBACZ, POSŁUCHAJ)

Duopol władzy musi się skończyć. Z takim hasłem do Wrocławia przyjechała Barbara Nowacka. Liderka Zjednoczonej Lewicy zapowiedziała jednak, że w nowym parlamencie poprze każdy projekt zarówno PO jak i PiS, który wpisuje się w lewicowy program.
Zaznacza, że sukcesem jej ugrupowania będzie wynik dwucyfrowy.
Nowacka podczas wizyty we Wrocławiu kpiła z wypowiedzi byłego premiera podkreślając, że Tusk przecież cały czas pomaga Ewie Kopacz z tylnego siedzenia:
Donald Tusk Tusk ogłosił, że rozważa polityczną emeryturę. Jak powiedział: „To prawdopodobnie moja ostatnia funkcja polityczna”.
Przed urzędem wojewódzkim wystąpiła także Małgorzata Tracz, liderka wrocławskiej listy Zjednoczonej Lewicy. Podkreślała, że duopol PO-PiS widać najlepiej właśnie we Wrocławiu, gdzie pieniądze wydaje się przede wszystkim na wielkie imprezy jak World Games:
Platforma i PiS to żadna polityczna zmiana. To jedna i ta sama polityczna rodzina - tak mówiła Barbara Nowacka w Legnicy podczas konwentu "Zjednoczonej Lewicy". Zdaniem Nowackiej dwie największe partie w obecnym parlamencie wielokrotnie potrafiły się porozumieć choćby przy tworzeniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, czy Instytutu Pamięci Narodowej:
- To oni ramię w ramię likwidowali szkolnictwo zawodowe, które tutaj w Legnicy odbudowano tylko dzięki temu, że jest przemysł i że jest zarządca - pan prezydent Legnicy, który dba o szkolnictwo zawodowe. Tam gdzie nie rządziła lewica, nie było tego szczęścia.
Liderka "Zjednoczonej Lewicy" podkreśliła też, że w rządy PO i PiS na przestrzeni lat doprowadziły do osłabienia sytuacji ekonomicznej KGHM-u, największego pracodawcy w Zagłębiu Miedziowym. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości minister gospodarki pobierał do budżetu wyjątkowo wysokie dywidendy. Platforma Obywatelska - zgodnie z obietnicami - zrezygnowała z takich praktyk, ale wprowadziła podatek od kopalin, przez który KGHM - jako jedyna firma w kraju - musi codziennie odprowadzać do Skarbu Państwa około 5 mln złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.