Smród. Z Rokity czy Warszawki? (PRZEGLĄD PRASY)
Kto by pomyślał, że wojna domowa w Syrii będzie miała wpływ na sytuację Polaków ze Wschodu? Jak tylko PiS włożył Ewie Kopacz palec w oko zarzucając, że martwi się o tysiące Syryjczyków a osiemdziesięciu rodzin z Mariupola sprowadzić nie potrafi, znalazło się w budżecie na przyszły rok 30 mln złotych na repatriację. Do ojcostwa tej akcji poczuwa się też Rzeczpospolita, która istotnie, w miniony weekend grzmiała w tej sprawie i dzisiaj pisze: "Rzeczpospolita wygrywa repatriację". Sprawa nabiera rozpędu, co zrozumiałe, bo wybory tuż tuż. Jak pisze Wyborcza Wrocław, w miniony piątek nadeszła informacja, że nasze miasto dostanie 1,200 mln złotych na remont 6 mieszkań dla repatriantów. Dokumenty trzeba było sporządzić błyskawicznie, rada miasta na nadzwyczajnym posiedzeniu zdążyła już akceptująco pokiwać samorządową głową.
Skoro o Wrocławiu mowa, to odnotujmy sukces gminy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Otóż Wrocław potykał się z Ministerstwem Finansów w sprawie rozliczenia podatku VAT na styku gminy i jej jednostek budżetowe. Rzecz jest zawiła, ale skoro prezydent o to walczył, to pewnie chodziło o korzyść dla miasta. Szczegóły w Rzepie.
A teraz sama ponurość. Gazeta Wyborcza cytuje nieznaną zawartość taśm podsłuchowych. Flaki się przewracają. "Podsłuchany wiceminister o zwolnionym szefie Instytutu Transportu Samochodowego: "On sam sobie wypłacał (pieniądze) za projekty europejskie, sam ze sobą podpisywał umowy, 400 tys. sobie wziął. I zapłacił ekspertom, którzy zrobili opinię, że mógł to sobie wziąć". Elżbieta Bieńkowska mówiąc o kontroli NIK wykorzystania funduszy europejskich w służbie zdrowia zapewniała, że "zrobi tak, aby wyszło dobrze. Wiadomo, że to nie jest prawda, ale co? Kto będzie te pieniądze zwracał?" . Sam smutek. Do tego dopisuje się wiadomość, że Krzysztof Janik, były minister spraw wewnętrznych, poczciwa twarz SLD, jest podejrzany o wzięcie 140 tysięcy łapówek. Może i uda się repatriować Polaków z Mariupola, Kazachstanu albo i Kołymy, ale kto zajmie się repatriacją albo imigracją etyki elit rządzących? Ta etyka wyraźnie jest na uchodźstwie.
Gazeta Wrocławska nawiązując do skarg mieszkańców na uporczywy smród w okolicach Wielkiej Wyspy i osiedli zachodnich, pisze, że wie co śmierdzi. Wskazuje, że źródłem jest Brzeg Dolny: tamtejsze wysypisko albo zakłady Rokita. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska jest zaambarasowany, ale niepewny. Dajcie spokój Rokicie. To rozkładająca się władza cuchnie.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.