Koszykarze Śląska wygrali turniej Mieczysława Łopatki
Pierwsze niedzielne spotkanie z udziałem PGE Turowa i goście z Czech trzymało w napięciu do ostatnich akcji. Wicemistrzowie Polski na pierwsze wyraźne prowadzenie odskoczyli dopiero w trzeciej kwarcie uzyskując siedem punktów przewagi. Trzy minuty przed końcem serię 7:0 zanotowali jednak gracze Pavla Budinsky'ego. Największa w tym zasługa kapitana - Houska - w całym meczu uzyskał double-double z 23 punktami i 10 zbiórkami. Nie wystarczyło do jednak Czechom do końcowego sukcesu. Końcówka meczu należała do zgorzelczan. Głównie dzięki świetnej grze Dillona (w całym meczu 18 punktów, 8 zbiórek), który w końcówce trafiał, asystował i ostatecznie poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa 82:78. Turów zajął trzecie, a BK Decin czwarte miejsce w całym turnieju.
BK Děčín - PGE Turów Zgorzelec 78:82 (19:22, 18:15, 19:26, 22:19)
BK Děčín: Houska 23(1), Jelinek 15(1), Stria 12(2), Bosak 8, Vyoral 6, Siska 6, Landa 4, Jezek 4, Kroutil, Musel
Turów: Kostrzewski 20(1), Dillon 18(1), Karolak 12, Harris 7, Tatum 7(1), Novak 6, Niedźwiedzki 6, Marek 5, Gospodarek 1.
Drugi mecz dnia, o triumf w całych zawodach, rozpoczął się pod dyktando Ukraińców, którzy szybko zbudowali przewagę. Wrocławianie jednak jeszcze w pierwszej kwarcie się odbudowali. Odrobienie strat okraszone zostało kilkoma bardzo efektownymi akcjami "wrocławskich Amerykanów". Sutton i Madden świetnie blokowali rzuty przeciwników. W ataku Williams z Sutton popisali się mocnymi wsadami, a Heath trafił do kosza z połowy boiska. Swoje trójki dołożyli bracia Kulonowie i do przerwy Khimik prowadził 35:34.
Na początku trzeciej ćwiartki WKS odskoczył na dwa punkty. Ta kwarta należała do duetu Madden-Kovalenko. Amerykanin akcjami 2+1, a Ukrainiec z polskim paszportem rzutami trzypunktowymi, co chwilę dziurawili kosz gości, zdobywając w sumie 19 punktów. Dzięki nim przed decydującymi fragmentami Śląsk prowadził nawet trzynastoma oczkami. Przez ostatnie minuty gospodarze roztrwonili wcześniejszą przewagę, notując serię 0:12 i kilkanaście sekund przed końcem Khimik miał piłkę w rękach i tylko jeden punkt straty. Wrocławianie zagrali dobrze w obronie, zebrali piłkę i zwyciężyli 74:72.
Śląsk Wrocław - Khimik Yuhzny 74:72 (10:19, 24:16, 26:19, 12:18)
Śląsk: Kovalenko 16(3), Williams 15, Madden 14(2), Heath 10(2), Jankowski 8(1), N. Kulon 4(1), M. Kulon 3(1), Stawiak 2, Sutton 2
Khimik: Frazier 21(2), Shaw 20, Koniev 12(2), Petrov 10, Riabchuk 3(1), Sydorov 3, Antypov 2, Goncharov 1, Prokopenko.
Na MVP turnieju wybrano Vitaliya Kovalenkę. Najlepszym strzelcem zawodów został Jarvis Williams, który w dwóch meczach rzucił w sumie 37 oczek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.