Wyjeżdżajcie? (PORANNY PRZEGLĄD PRASY)
Z punktu widzenia Wrocławianina, najbardziej pożyteczną publikacją w środowej prasie jest ta z Wyborczej Wrocław zatytułowana "Jak się jeździ tramwajami". Marta Gołębiowska przejechała się kilkoma liniami i opisuje blaski i cienie tej komunikacji. Ja lubię wrocławskie tramwaje, bo z racji wieku jeżdżę za darmo ale popadam we frustrację, gdy młode kobiety zrywają się, by ustąpić mi miejsca.
Bardzo dokładnie sprawdzałem datę wydania Rzeczpospolitej. Jednak dzisiejsza. A taka spokojna jakaś. Na pierwszej stronie owszem, jest korespondencja z Londynu, widzę zdjęcie premiera Davida Camerona z prezydentem Andrzejem Dudą, z satysfakcją patrzę na świetnie prezentującą się panią prezydentową, ale tytuł informuje rzeczowo o hołdzie polskim lotnikom w związku z 75. rocznicą bitwy o Anglię. Co innego w Gazecie Wyborczej. Tu na czołówce jest duży cytat z wystąpienia naszego prezydenta podczas spotkania z Polakami, gdy powiedział: "Gdybym was zachęcał do powrotu do kraju - kłamałbym, bo wzrost PKB jest papierowy. Polacy ubożeją, zanika klasa średnia". O te słowa jest nowy polityczny spór. Jest wielu zgorszonych tymi słowami, jak choćby Włodzimierz Cimoszewicz, który wczoraj powiedział: "To jest dowód nieodpowiedzialności. Od dawna w polskiej polityce panuje taka maniera, że sam fakt emigracji jest jakimś wielkim nieszczęściem. Ale to wybór i prawo. To się nie mieści w standardach polityki w demokratycznych krajach". Jest więc nowa awantura.
Brzydkiego psikusa wywinął prezydentowi Andrzejowi Dudzie profesor Janusz Czapiński. Dziennik Gazeta Prawna zamieszcza dzisiaj jego najnowszą Prognozę Społeczną. Z badań wynika, że czujemy się szczęśliwsi, lepiej zarabiamy i mocniej wierzymy w swoje możliwości. Profesor mówi, że sam jest zaskoczony tym wynikiem. Ja też.
Ponieważ wśród moich znajomych, którzy wyjechali z Polski jest wielu takich, którzy cenią sobie za granicą spokój i stabilizację, przyłączam się do słów prezydenta: nie wracajcie, tu wciąż są swary i kłótnie polityczne. Od wielu miesięcy mówią nam, że to tylko kampania wyborcza, ale trudno uwierzyć, że nadejdzie czas rzeczowości i nie wciskania głupot. Ciemny lud już się wyedukował i poznał te sztuczki. A oni swoje. Poza tym podejrzewam, że są politycy, którzy obrażają się na słowa : nie wracajcie" ale sami mają ochotę powiedzieć: "wyjeżdżajcie!" Ale tego nie mówią, bo się boją, ze wyjadą jego wyborcy a oni chcieliby, żeby przeciwnicy. W prawicowych publikacjach łatwo znaleźć autorów, którzy chętnie spakowaliby manatki platformersom i odwrotnie.
Janusz Rolicki w Gazecie Wyborczej pisze, że "w polskiej polityce mieliśmy już wszystko, ale gry w gorący kartofel nam oszczędzano". Teraz jest. Rolicki ma na myśli drażliwy problem uchodźców. Pozostaje jednak optymistą uważając, że jest tylko jeden gorący kartofel. Mimo suszy, gorące kartofle latoś obrodziły.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.