Odkrywcy pociągu: "Istnieje na 100 procent" (Posłuchaj)

Radio Wrocław rozmawiało z odkrywcami pociągu, który od trzech tygodni rozpala wyobraźnię całego świata. Jeden z nich, mieszkający w Wałbrzychu Piotr Koper przyznaje, że w tej sprawie wszystko postawili na jedną kartę:

"Zaryzykowaliśmy całym swoim wizerunkiem, całym swoim majątkiem, całą swoją wiedzą i wszystko postawiliśmy na jedną kartę. Dlatego jesteśmy pewni na 100 proc. Pociąg stoi"

REPORTAŻ: Gdzie jest ukryte legendarne złoto Wrocławia? (POSŁUCHAJ)

Będziemy współpracować z władzami, czekamy na podjęcie działań przez wojsko. Taką deklarację składają znalazcy pancernego pociągu z Wałbrzycha.

W rozmowie z Radiem Wrocław przyznają, że nie spodziewali się, że ich zgłoszenie wywoła taką światową burzę. Podkreślają, że mają niezbite dowody na to, że skład rzeczywiście istnieje.

Andreas Richter, mówi, że chcą aby został w Wałbrzychu: - Chcemy inwestować. Nie wszystko na pewno, ale chcemy dużo inwestować w to miejsce, gdzie ten pociąg dzisiaj stoi.

Opisy do ilustracji ze strony internetowej znalazców:

"Badanie przedstawia przekrój gruntu 3D z widocznym szybem schodzącym w dół. Szyb schodzi około 50m w głąb. Badanie NIE przedstawia pociągu."

"Badanie GPR wykonane za pomocą georadaru firmy KS-Analysis model KS-700. Badanie przedstawia przekrój geologiczny z widocznym tunelem"

Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj rozpocznie się czyszczenie ternu kolejowego pod którym może być ukryty, tzw. złoty pociąg z Wałbrzycha. Działka nad trasą kolejową musi zostać posprzątana, trzeba też usunąć drzewa i krzaki. To zadanie będą realizowały Polskie Linie Kolejowe, które jednocześnie zgodziły się na to, aby na ten teren weszło wojsko. Wstępne koszty całej operacji zabezpieczenia i odkopania pociągu oszacowano na około 70 tysięcy złotych. Pokryje je m. in. wojewoda oraz gmina Wałbrzych.