Wyciągnęli z Odry ster przedwojennego statku (ZDJĘCIA)
Ma pięć metrów długości i waży ponad sto kilogramów. Jakieś 80 lat temu oderwał się od statku i opadł na dno dokładnie przy 330 kilometrze Odry. Ratownicy i strażacy wyciągnęli na brzeg doskonale zachowany ster najprawdopodobniej z przedwojennego masowca. Henryk Smelkowski, bosman portu w Ścinawie Przyznaje, że tak dobrze zachowanego okazu jeszcze nie widział.
- Po drzewie widać, bo żeby dąb był czarny, to przynajmniej sto lat w wodzie leżeć. I liczymy, że to musiało być przed II wojną światową, natomiast barka, którą on sterował musiała być duża - gdzieś koło 800-900 tonowa - mówi Henryk Smelkowski.
Urządzenie odczepiło się od statku prawdopodobnie na początku lat trzydziestych ubiegłego wieku. Henryk Smelkowski, bosman ścinawskiego portu zapewnia, że dębowe znalezisko zostanie odrestaurowane.
- Będziemy się starali jakoś go odnowić, tak żeby w przyszłym roku stał już pięknie na postumencie. Tutaj poniżej Ścinawy też poszukiwacz wyciągnął kotwicę. Jeszcze dużo rzeczy jest, tylko że z brzegu to - choćby nie wiem kto chciał zobaczyć - to się nie zobaczy. Tylko to można z koryta zobaczyć - dodaje Smelkowski.
Operacja wyciągnięcia znaleziska na brzeg trwała trzy godziny. Podczach holowania nie wytrzymały dwie strażackie wyciągarki. Odkrywcy ze Ścinawy już zapowiedzieli, że po zakonserwowaniu zabytkowy ster stanie na specjalnym cokole na portowym nabrzeżu.
Nabrzeże Odry w okolicach Ścinawy jest przez cały czas obserwowane przez pracowników kapitanatu. O zabytkowych przedmiotach wyławianych z rzeki za każdym razem informowane są służby konserwatorskie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.