Czy starosta świdnicki powinien podać się do dymisji?
Starosta świdnicki był zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie "Maćka" przez Wojskową Służbę Wewnętrzną Wojsk Lotniczych - taką informację podaje na swoich stronach internetowych Instytut Pamięci Narodowej.
Współpraca miała trwać od 1981 do 1983 roku. Zygmunt Worsa twierdzi, że żadnej współpracy nie podejmował. Nie zamieścił takiej informacji w oświadczeniu lustracyjnym.
Zdaniem świdnickiej Platformy Obywatelskiej powinien podać się do dymisji.
Sprawą zajęła się Agnieszka Szymkiewicz z Radia Wrocław (Posłuchaj):
Współpraca z Wojskową Służbą Wewnętrzną miała trwać od 1981 do 1983 roku w czasie zasadniczej służby wojskowej, którą dzisiejszy starosta odbywał w Śremie. Akta zostały zniszczone w 1982 roku, pozostało tylko kilka kart o rejestracji.
Starosta nie zmieścił informacji o współpracy w oświadczeniu lustracyjnym i może być uznany za kłamcę.
Jeśli starosta sam nie poda się do dymisji, wniosek złoży klub Platformy w radzie powiatu.
Koledzy z rządzącej w niemal całym powiecie Wspólnoty Samorządowej, nie chcą komentować. Odmówił m.in. szef ugrupowania Wojciech Murdzek.
- Nie ma o czym rozmawiać - twierdzi także Tadeusz Zawadzki, przewodniczący Rady Powiatu, również ze Wspólnoty.
Komentarza odmówił także Jan Ślęzak, sekretarz generalny Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, w którym Worsa społecznie pełni funkcje przewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
Chętniej mówi opozycja w radzie powiatu świdnickiego. Na razie jednak nikt nie zgodził się na zdecydowaną ocenę sytuacji.
Na piątek świdnicka Platforma Obywatelska w tej sprawie zapowiedziała specjalną konferencję prasową. Wiadomo, że będzie się domagać zdecydowanego stanowiska Wspólnoty Samorządowej.
Starosta o ewentualnym podaniu się do dymisji nie wspomina. Zygmunt Worsa jest w tej chwili jedynym samorządowcem z powiatu świdnickiego, przy którego nazwisku IPN zamieścił informację o współpracy ze służbami PRL.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.