Małachowski wywalczy pierwsze złoto MŚ w karierze?
Eliminacje dla Piotra Małachowskiego, jak przyznał, były mocno stresujące. Zawodnik Śląska Wrocław uzyskał ostatecznie drugi wynik - 65,59 m. Pierwszą próbę nasz wicemistrz olimpijski, wicemistrz świata i rekordzista Polski miał spaloną. Dysk nie poleciał jednak za daleko. Sporo brakowało do 60 metrów. W drugiej zanotował 59,08 m i był poza finałem. W trzeciej pokazał jednak klasę mistrza. Mimo olbrzymiego napięcia rzucił 65,59 m, co oznaczało przekroczenie minimum kwalifikacyjnego o 59 cm
Dwukrotny wicemistrz świata (Belin, 2009; Moskwa, 2013) i wicemistrz olimpijski z Pekinu (2008) dodał, że prawdziwa rywalizacja rozpocznie się jednak dopiero w finale.
Małachowski w konkursie będzie mógł liczyć na wsparcie jednego z rodaków. Do finału rzutu dyskiem zakwalifikował się też Robert Urbanek. Brązowy medalista mistrzostw Europy (Zurych, 2014) był piąty z wynikiem 64,23 m. Najdalej w eliminacjach rzucił Jamajczyk Fedrick Dacres - 65,77 m.
Eliminacje były niezwykle trudne. Poza finałem znaleźli się tacy zawodnicy jak Węgier Zoltan Kovago czy Niemiec Martin Wierig. Teraz już tylko walka o medale. Finał rzutu dyskiem rozpocznie się około 13.50. Jak zakończy? Faworyt jest tylko jeden - większość na najwyższym stopniu podium widzi naszego Piotra Małachowskiego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.