Śląsk walczył w Krakowie z Wisłą, ale przegrał 2:4
Wrocławianie podkreślali przed meczem, że chcą jak najszybciej zapomnieć o ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko, które mimo dużej przewagi zespołu Tadeusza Pawłowskiego zakończyło się tylko remisem 1:1.
Problemem Wisły jest za to duża liczba remisów. Z sześciu meczów w tym sezonie zespół z Krakowa zremisował aż pięć, pokonując tylko Lecha Poznań.
Trener Śląska nie miał wszystkich piłkarzy do dyspozycji. W kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanych Petera Grajciara i Marcela Gecova.
Śląsk rozpoczął agresywnie i starał się nie dopuścić piłkarzy Wisły w okolice własnego pola karnego. W 3. minucie lewą stroną przedarł się Robert Pich, zagrał do Dudu, ten dośrodkował w kierunku Flavio Paixao, ale Portugalczyka powstrzymał Alan Uryga.
Wisła odpowiedziała akcją z 5. minuty, ale po dośrodkowaniu Łukasza Burligi Arkadiusz Głowacki strzelił głową niecelnie. Trzy minuty później Maciej Jankowski zagrał do Pawła Brożka, ten strzelał z ostrego kąta, ale dobrze interweniował Mariusz Pawełek.
Gospodarze nie rezygnowali. Chwilę później w niezłej sytuacji znalazł się Wilde-Donald Guerrier, ale uderzył bardzo niecelnie. Strzelać z rzutu wolnego próbował też Krzysztof Mączyński, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.
Śląsk także miał rzut wolny. W 18. minucie po strzale Hateleya piłka odbiła się od słupka, trafiła w plecy Radosława Cierzniaka i wpadła do bramki. Cztery minuty później z 15. metrów uderzał Kamil Biliński, ale dobrze interweniował bramkarz Wisły.
W 26. minucie boisko z powodu urazu opuścił Dudu. Jego miejsce zajął Paweł Zieliński.
Trzy minutę później był remis 1:1. Guerrier dośrodkował w pole karne, tam w piłkę czysto nie trafił Burliga i w efekcie podał do Pawła Brożka, który skierował piłkę do bramki Pawełka.
W 41. minucie zawodnicy Wisły domagali się podyktowania rzutu karnego po tym jak Tomasz Hołota został trafiony w rękę w polu karnym i chyba mieli rację.
Gdy wydawało się, że do przerwy będzie remis, do piłki zagranej z głębi pola dobiegł Rafał Boguski i po błędzie obrońców Śląska i swoim rajdzie pewnie pokonał Pawełka.
Od początku drugiej połowy na placu gry pojawił się Jacek Kiełb, który zastąpił Bilińskiego.
W 51. minucie Wisła mogła strzelić trzeciego gola. Świetnie z lewej strony Guerrier minął Zielińskiego i zagrał w pole karne do Jankowskiego, ale ten uderzył wysoko ponad poprzeczką.
W 58. minucie Wisła długo utrzymywała się przy piłce na połowie Śląska. Ostatecznie Boban Jović płasko zagrał w pole karne do Guerriera, a ten z kilkunastu metrów trafił w okienko bramki Pawełka. Cztery minuty później kolejna akcja tego duetu. Znów dośrodkowywał Jović, a Guerrier strzelił głową minimalnie niecelnie.
Wrocławianie mogli strzelić kontaktowego gola w 66. minucie. Po składnej akcji w dobrej sytuacji znalazł się Robert Pich, ale uderzył ponad poprzeczką. Minutę później było już 2:3. Po fatalnym błędzie Richarda Guzmicsa Jacek Kiełb potężnym strzałem trafił do bramki Cierzniaka.
Śląsk uwierzył w swoją szansę, a Wisła stała się bardzo nerwowa. Wrocławianie starali się atakować, a zespół z Krakowa szukał szansy w kontratakach. Trener Tadeusz Pawłowski przeprowadził ostatnią zmianę. Miejsce Danielewicza zajął Krzysztof Ostrowski.
Wisła zagroziła bramce Śląska w 83. minucie. W dobrej sytuacji znalazł się Denis Popović, ale strzelił bardzo niecelnie. Chwilę później piłkę w polu karnym dobrze zgrywał Tomasz Hołota, a Piotrowi Celebanowi zabrakło kilku centymetrów, żeby posłać ją do siatki.
Losy meczu rozstrzygnęły się w 87. minucie. Po kontrataku Guerriera Mariusza Pawełka pokonał Paweł Brożek. Śląsk jeszcze próbował. Świetnie z rzutu wolnego uderzał w 90. minucie Kiełb, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Cierzniak.
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 4:2 (2:1)
Brożek 39, 87, Boguski 45, Guerrier 58 - Cierzniak 18 (s), Kiełb 67
Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga - Boguski (83' Cywka), Mączyński, Uryga, Jankowski (77' Popović), Guerrier - Brożek (90' Crivellaro).
Śląsk: Pawełek - Pawelec, Celeban, Kokoszka, Dudu (26' Zieliński) - F. Paixao, Hateley, Hołota, Danielewicz (78' Ostrowski), Pich - Biliński (46' Kiełb).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.