Pierwsza przeszkoda pokonana. Przysiężny w grze o US Open
Początkowe gemy były zacięte. Przysiężny (142. ATP) już przy pierwszym serwisie rywala zdołał go przełamać. Po grze na przewagi Polak objął prowadzenie 2:0. Potem każdy z tenisistów wygrywał własne podanie i przy stanie 5:3 zawodnik Matchpointu Wrocław serwował na zwycięstwo w inauguracyjnej partii. Udało się. Przysiężny pierwszą piłkę setową miał przy stanie 40:30 i wykorzystał ją od razu. Set trwał 39 minut i padł łupem popularnego "Ołówka" 6:3.
Druga partia toczyła się w nieco innym tempie. Przysiężny wygrał jednego gema na sucho. Brkić zrobił to dwukrotnie i prowadził 3:2. W tym momencie serwował Polak i kto tęsknił za emocjonującym gemem ten nie mógł narzekać. Tenisista Matchpointu Wrocław był lepszy już 40:15, ale Brkić doprowadził do równowagi. Przysiężny mógł wtedy skończyć gema, ale znów była remis. Następna akcja i to Brkić miał szansę na przełamanie. To też się nie udało. Kolejna równowaga była już ostatnią, bo Przysiężny wygrał gema i w secie było 3:3. Tamte wymiany były tylko zapowiedzią tego co miało stać się za chwilę. W siódmym gemie Polak miał przełamanie na wyciągnięcie ręki. Prowadziło 40:0, a mimo to doszło do równowagi. Remisowy stan szybko mógł zakończyć Przysiężny, ale Brkić dwukrotnie bronił serwisu. Za trzecim razem nie dał rady. "Ołówek" wyszedł na prowadzenie 4:3. W kolejnym gemie to zawodnik Matchpointu Wrocław musiał bronić break-pointy. Trzykrotnie mu się to udało i w końcu po grze na przewagi podwyższył prowadzenie. Dziewiąty gem okazał się ostatnim. Przy stanie 40:30 i serwisie rywala Polak miał piłkę meczową. Kolejna akcja zakończyła mecz. Przysiężny pokonał Brkicia w secie 6:3 i w całym spotkaniu 2:0. Druga partia trwała 42 minuty.
Kolejnym rywalem Przysiężnego będzie teraz Albert Montanes. Hiszpan awansował po pojedynku ze swoim rodakiem - Jordi Samperem-Montaną, który skreczował na początku drugiego seta. W pierwszej partii Montanes był lepszy 6:4.
I runda eliminacji US Open:
Michał Przysiężny - Tomislav Brkić (Bośnia i Hercegowina) 2:0 (6:3, 6:3)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.