Rozkochiwał i wyłudzał, teraz dostał wyrok
Stopień perfidii oskarżonego nie mieści się w głowie - wrocławski sąd na 4 lata więzienia skazał Aleksandra L., który rozkochiwał w sobie kobiety i wyłudzał od nich pieniądze.
Działał we Wrocławiu i okolicach od 2011 do 2013 roku. Skazany ma zwrócić pokrzywdzonym pieniądze a jednej z kobiet dodatkowo zapłacić 15 tys. zł zadośćuczynienia.
Wyrok nie jest prawomocny.
Sędzia Sebastian Marcinkowski mówił, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości - Aleksander L. mamił kobiety i oszukiwał je przekraczając wszelkie granice - można było usłyszeć w uzasadnieniu wyroku. Najbardziej wstrząsająca jest historia pokrzywdzonej, która oskarżony zmusił do nierządu. Miała w ten sposób udowodnić skazanemu, że jest gotowa na wszystko a przy okazji zarobić pieniądze, które potem od niej wyłudził.
Oskarżony wmawiał pokrzywdzonym, że jest chory na raka, obiecywał małżeństwo i prosił o pomoc w zakupie leków. Jedną z kobiet powiadomił nawet o swojej śmierci, a gdy prawda wyszła na jaw, wmówił jej, że zachował się tak, bo jest świadkiem koronnym w powaznej sprawie kryminalnej. Innej pokrzywdzonej, która miała matkę chora na nowotwór obiecał, że sprowadzi specjalistę z Niemiec. Skończyło się na wyłudzeniu pieniędzy, które miały być podziękowaniem za pomoc. Prokuratura chciała dla mężczyzny kary 6 lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.