Najniższe od lat bezrobocie. Sięga ledwie 5,9 proc.
W Jeleniej Górze bezrobocie spadło do historycznego minimum i wynosi zaledwie 5,9 procent. Tak dobrze jeszcze nie było. Jak to się dzieje, że bezrobocie w tym mieście jest takie małe, skoro nie leży ono np. przy żadnej autostradzie?
Posłuchaj materiału:
W Jeleniej Górze nie ma skrzyżowania autostrad, ba nie ma żadnej autostrady, nie ma torów szybkiej kolei, a firmy lokują inwestycje i bezrobocie spadło do poziomu 5,9 procent, czyli najniższego od wielu lat. Niższe w regionie jest tylko we Wrocławiu. Jacek Ratasiewicz, prezes jednej z jeleniogórskich firm mówi, że za to w Jeleniej Górze jest klimat dla inwestycji.
- Miasto jest przyjazne inwestorom – mówi – a nam zależy najbardziej na tym, by nikt nam nie przeszkadzał.
Żartem dodaje, że nie każdy prezes w Polsce ma z okien biura widok na Śnieżkę czy Czarny Kocioł Jagniątkowski.
- Przyjechałem z Trójmiasta i muszę powiedzieć, że tu jest po prostu ładniej – mówi.
Niskie bezrobocie oznacza jednak także kłopoty dla pracodawców ze znalezieniem odpowiednich pracowników nawet jeśli proponowane pensje są wysokie.
- Szukamy ludzi na stanowiska inżynierskie i robotnicze. Na produkcji ludzie zarabiają co najmniej 2,5 tysiąca złotych – mówi – co najmniej. Mimo tego są kłopoty z ich znalezieniem.
Pracodawcy szukają ludzi, gdy tymczasem w urzędzie pracy zarejestrowanych jest około 2 tysięcy jeleniogórzan bez zatrudnienia, a kolejne 2,5 tysiąca to bezrobotni z jeleniogórskiego powiatu ziemskiego. Bezrobotni w kolejce do okienka mówią, że ze znalezieniem pracy w mieście jest poważny kłopot, bo pracodawcy oczekują ludzi z doświadczeniem.
Czyli oczekiwania pracodawców i bezrobotnych nie spotykają się. W tzw. pośredniaku można też spotkać inna grupę ludzi. To ci, którzy wyjechali do pracy za granicę i z różnych powodów wracają na chwilę lub dłużej. Zetknięcie się ich z jeleniogórskim rynkiem pracy wbrew liczbom, nie jest przyjemne, bo jak mówią za granicą, jeśli ktoś chce pracować, może liczyć na większą stabilizacje niż u nas.
W województwie dolnośląskim bez pracy było na koniec czerwca (są to ostatnie pełne dane) 106 830 osób - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Zagrożenie pozostawaniem bez zatrudnienia przez okres powyżej 12 miesięcy rośnie wraz z wiekiem, ponad połowa osób w wieku powyżej 60 lat pozostawała bez pracy powyżej 12 miesięcy (53,7%). |
Eryk Łukaszewicz, zastępca dyrektora urzędu pracy w Jeleniej Górze przyznaje, że choć statystyki pokazują, że jest dobrze, to zbyt wielu ofert pracy dla bezrobotnych nie ma.
- Mamy ich około 25 – mówi- to oferty dla wysokopłatnych specjalistów i druga grupa to praca dla osób bez kwalifikacji. Mamy też około 70 ofert pracy subsydiowanej, czyli np. staży czy programów powrotu na rynek zatrudnienia.
Prezydent Jeleniej Góry, Marcin Zawiła jest jednak dumny z niskiego bezrobocia. Jak podkreśla nowe miejsca pracy w większości nie powstają w ogromnych fabrykach, ale małych firmach zatrudniających po kilkadziesiąt osób. I wcale nie są im potrzebne przywileje oferowane przez specjalne strefy ekonomiczne. Prezydent Zawiła mówi, że najważniejsza jest atmosfera i oferta, także oferta zagospodarowania czasu wolnego czy edukacyjna dla dzieci. Chodzi o to co przedsiębiorcy, ich pracownicy, inżynierowie, programiści mogą robić po pracy i czy mogą być spokojni o poziom edukacji swych dzieci. To często przesądza o tym, które miejsce wybierają do prowadzenia działalności.
- Mamy jeszcze w pakiecie widok na Karkonosze – mówi prezydent Jeleniej Góry. - Przyjedźcie, zobaczcie, tu jest po prostu pięknie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.