Poranny przegląd prasy: Przeżegnać czy pożegnać?
Witam z miasta 400 milionerów. Gazeta Wrocławska zajrzała do PiT-ów i informuje, że w mieście mamy tyle właśnie osób, które w ubiegłym roku osiągnęły dochód przekraczający milion złotych. Ale i my wiążący koniec z końcem i oni - nie mający tych kłopotów, wszyscy jesteśmy bankrutami. Rzeczpospolita pisze, że według obliczeń ekologów, wczoraj - 13 sierpnia ludzkość zużyła wszystkie bogactwa naturalne, jakie planeta wytwarza w ciągu całego roku. To się źle skończy.
O przyczynach złego końca prezydentury z Bronisławem Komorowskim rozmawia Gazeta Wyborcza. Były prezydent ubolewa, bo wbrew jego przekonaniom, prawda nie zawsze broni się sama a internet sprzyja pobudzaniu nienawiści i agresji oraz atrakcyjnej radykalnej ułudzie. Bronisław Komorowski ujawnia, że "powiesił w Belwederze portret Gabriela Narutowicza. Ku przestrodze! I portret Stanisława Wojciechowskiego, który przeciwstawił się Piłsudskiemu, stojąc po stronie państwa i prawa". Z pewnością czują Państwo te konteksty i podteksty.
Tymczasem prezydent Andrzej Duda zaczyna się niecierpliwić, bo rząd Ewy Kopacz nie zabiera się za realizację jego wyborczego przyrzeczenia o 500 złotych dodatku od drugiego dziecka w słabszych materialnie rodzinach. Poseł Witold Waszczykowski mówił wczoraj w telewizorze, że jak rząd Platformy tego nie zrobi, to przegra wybory. Jakby się o to martwił... Nie ma szans, popadam w schizofrenię. Tylko nie wiem jaką. Encyklopedia wymienia 9 rodzajów. Chyba hebefreniczna, a może zwykła paranoidalna? W każdym razie Gazeta Wrocławska rozmawia z filozofem profesorem Zbigniewem Mikołejką. Mówi on: "Zamiast ciepłej wody będziemy mieli wrzątek".
Wracam do Wyborczej, która ma publikację pod nagłówkiem " Na tropie największego oszustwa PRL". Wiedzą państwo co to było? Ale się Państwo zdziwią.. Artykuł poświęcony jest sprawdzeniu opowieści o tym, jak to aktor Bronisław Pawlik, odtwarzający rolę Misia z okienka miał pewnego razu powiedzieć, sądząc, że już nie jest na wizji "A teraz, drogie dzieci pocałujcie Misia w ...(państwo wiedzą gdzie). I otóż, po długim śledztwie redakcyjnym okazało się, że anegdota, owszem, piękna jest, ale śladu prawdy w niej nie ma. Maja rację bracia Karnowscy: Wyborcza podła jest. Dziś odarła nas z narodowej legendy!
W atmosferze widocznego wzrostu publicznej religijności, Michał Ogórek pisze w Gazecie Wyborczej, że osoby, które nie dostąpiły łaski wiary mają taka alternatywę: albo się przeżegnać, albo się pożegnać.
Żegnam ale jednak... do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.