Poranny Przegląd prasy: Kukiz samoobsługowy
Marcin Mastalerek - rzecznik PiS mówił wczoraj na konferencji prasowej, że to tylko Platforma powtarza, że PiS mówi o Polsce w ruinie. Pomijając fakt, że 22 lipca w Zakopanem Jarosław Kaczyński użył takich słów, to nie przez przypadek poseł Beata Szydło wzięła sobie za tło w Nowej Soli jakąś ruderę. "Czarna propaganda uderza w 25-letni dorobek Polaków" - wali z grubej rury Gazeta Wyborcza. "Polska z betonu i w budowie, a nie w ruinie z dykty" - pisze Mariusz Jałoszewski. Z tym zachwytem nad betonem, to ostrożnie proszę. W tej samej Wyborczej znajduję informację o wątpliwościach jakie budzi budowa 140 km dróg rowerowych w Gorcach. "Koniec Gorców - wjechały walce" - twierdzą obrońcy turystyki pieszej.
Tymczasem na szerokiej szosie pod Jaworem zdechł polski jaguar. Jeśli Jaworzanie mają dziś kaca, to to trzeba usprawiedliwić. Montownia luksusowych aut powstanie na Słowacji. Niepotrzebnie wicepremier Piechociński narobił apetytu. Rzeczpospolita w komentarzu redakcyjnym pisze, że tak naprawdę, byliśmy nie faworytem, tylko zającem, wypuszczonym na przynętę, by Słowacja miękła i podbijała ofertę. A polski zając w biegu wyborczym dawał się podpuszczać aż wreszcie stanął pukając się w czoło.
W Rzeczpospolitej jest dziś rozmowa z kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem. Pytany o prezydenta Komorowskiego, mówi: "Żałuję, że nie pomógł wyjaśnić katastrofy smoleńskiej". Pytany o prezydenta Dudę wyraża zadowolenie z jego religijności, ale uważa, że na oceny jest za wcześnie i nie należy cieszyć się na zapas.
"Dlaczego wszyscy chcą dobić Pawła Kukiza" zastanawia się w Rzepie Jacek Niżynkiewicz. Autor analizy uważa, że huzia na Józia (któremu na imię Paweł) jest na rękę wszystkim głównym partiom, liczącym na przypływ tych, którzy odpłynęli do Kukiza. A sam Paweł Kukiz zamieścił pełen uproszczeń tekst w Super Expressie, w którym wylewa swoje żale na - jak to ujmuje - przekaziory i panią z telewizji. Partie panu Kukizowi nie muszą szkodzić. On jest samoobsługowy.
Wtorkowe gazety przypominają, że dzisiaj przed nami jest noc Perseidów. "Jedyna w roku noc, kiedy wydarzenie astronomiczne staje się fenomenem społecznym" (Wyborcza). Mówiąc popularnie - przed nami noc spadających gwiazd. Pooglądać warto, ale prawdziwa noc spadających gwiazd zacznie się wieczorem, 25 października, gdy poznamy sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.