DRJ wśród pasjonatów motoryzacji

Pomysłodawcą i organizatorem imprezy jest Towarzystwo Automobilowe Topacz, prowadzące na co dzień Muzeum Motoryzacji Topacz, które skupia środowiska kolekcjonerów pojazdów zabytkowych, ale także przybliża najnowsze trendy obowiązujące we współczesnej motoryzacji.

W otoczeniu malowniczej scenerii Zamku Topacz oglądać można było i to całkiem z bliska zabytkowe Rolls Royce’y, Jaguary, Porche, Saaby, Mercedesy oraz motocykle z lat 20-tych ubiegłego stulecia. Nie zabrakło również najbardziej spektakularnych współczesnych modeli. Odwiedzający mieli więc okazję przyjrzeć się legendarnym pojazdom, porozmawiać z kolekcjonerami, ale i zaprzyjaźnić się z najnowszymi modelami światowych marek. Prawdziwą perełką tegorocznego zlotu stała się niewątpliwie prezentacja legendarnego ZIS-a z 1952 roku z kolekcji miesięcznika Classic Auto oraz pancernej limuzyny wybudowanej na zlecenie Stalina. Każdy odwiedzający MOTOCLASSIC miał jednak swoich faworytów tak wśród oldtimerów, jak i tych najmłodszych pojazdów.

Wielkim zainteresowaniem cieszyła się wystawa poświęcona sportom motorowym przygotowana przez mistrza rajdowego Jerzego Mazura , podczas której odbyła się premiera samochodu Star 4x4 Unistar, a Krzysztof Hołowczyc barwnie opowiadał o swoich rajdowych i wyścigowych wyczynach.

Pokazy sprzętu i umundurowania grup rekonstrukcji historycznych, prezentacja pamiątek rajdowych oraz MotoJarmark, RetroKomisariat z wystawą broni palnej, pojazdów i umundurowania Milicji Obywatelskiej, kącik zabaw MotoMalucha z atrakcjami dla najmłodszych czy RetroMotoKawiarnia ze słodkościami serwowanymi przez mistrza cukiernictwa Zamku Topacz to kolejne mocne punkty imprezy.

Jakby tego było mało, to na dwóch plenerowych scenach, na których prezentowano pojazdy w ramach KONKURSU ELEGANCJI, zagrały „Blues Grand”, „Blueberry Band” oraz Natalia Lubrano z Maciejem Czemplikiem.

Załoga DOLNOŚLĄSKIEGO ROZKŁADU JAZDY w swym NOWOCZESNYM samochodzie – SATELITARNYM WOZIE TRANSMISYJNYM pojawiła się w gościnnym ZAMKU TOPACZ 15 sierpnia, w sobotę. Zachwytom końca nie było...

Mając nadzieję na spotkanie za rok pozostajemy z fantastycznymi wspomnieniami i pamiątkowymi fotkami…