Nie będzie fabryki Jaguara koło Jawora. Przebili nas Słowacy
Koncern samochodowy Jaguar Land Rover otworzy fabrykę na Słowacji. O inwestycję zabiegały wcześniej również Legnicka Strefa Ekonomiczna z terenami wokół Jawora oraz Węgry. Wicepremier Janusz Piechociński mówił, że przedstawiciele koncernu prowadzili rozmowy w tej sprawie. Wiceprezes Związku Banków Polskich Mieczysław Groszek uważa, że przeciwnie - nie powinno się opowiadać o takich inwestycjach, zanim nie zostaną sfinalizowane.
- To jest sygnał dla konkurentów. Oni zaczęli od tego momentu przebijać stawkę. Można powiedzieć, że jest to swojego rodzaju nieprofesjonalizm w kategorii bankowości inwestycyjnej. Politycy chcieli ugrać coś innego, czyli po prostu przekazać informację, kiedy ona nie była pewna - tłumaczy Mieczysław Groszek.
Zdaniem Piotra Soroszyńskiego z instytucji wspierającej polskich eksporterów, straci na tym Jaguar.
- Trochę szkoda. Myślę, że strata dla Land Rovera i Jaguara jest taka, że nasze fabryki przez wiele koncernów są określane jako cechujące się najlepszą wydajnością. Przyznają to Niemcy i Amerykanie - mówi Soroczyński.
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że Słowacja zaoferowała większe dofinansowanie do miejsc pracy. Firma z Indii Tata Motors, producent Jaguara i Land Rovera, ma zainwestować w zakład na Słowacji miliard funtów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.