Problemy z zasilaniem nie dotykają KGHM-u
Największy dolnośląski odbiorca konsument energii elektrycznej - spółka "Polska Miedź" - już dwa lata temu przewidziała możliwość wystąpienia przerw w dostawach prądu. Dlatego też spółka weszła w branżę energetyczną.
W jaki sposób wyłącznie maszyn i urządzeń spoza głównego procesu wydobycia i przeróbki przełoży się na bilans zysków i strat?
Rzecznik spółki, Dariusz Wyborski podkreśla, że jest zbyt wcześnie na dokładną odpowiedź. Natomiast zapewnia przy tym, że z pewnością urządzenia gwarantujące bezpieczeństwo nawet kilometr pod ziemią nie zostaną wyłączone ani na sekundę. Nie ma też mowy o wygaszaniu hutniczych pieców.
Spółka już od kilku lat przechodzi na energooszczędne technologie, a także wybudowała system gazowo-parowych do wytwarzania prądu. Niemniej jednak dziś jeszcze KGHM nie jest samowystarczalny pod tym względem i musi się dostosować do 20 stopnia zasilania.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.