Trzymiesięczna dziewczynka ofiarą kłótni dorosłych. Walczy o życie
Ma zaledwie trzy miesiące i walczy o życie po tym, jak wujek uderzył ją w głowę metalowym prętem. Policjanci z Lubina jeszcze ustalają, czy 22-letni mężczyzna w trakcie bójki z bratem celowo zaatakował jego córkę, czy był to przypadek. Bez względu na okoliczności lekarze z kilku dolnośląskich ośrodków ciągle walczą o życie dziewczynki. W legnickim szpitalu operacja trwała ponad trzy godziny.
- Została w trybie ostrodyżurowym przeprowadzona operacja neurochirurgiczna. Została zaopatrzona ta rana czaszki i rana mózgu. Dziecko zostało przetransportowane do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, celem dalszego leczenia. W momencie, kiedy opuszczało nasz szpital stan ocenialiśmy jako bardzo ciężki - przyznaje rzecznik tej placówki Tomasz Kozieł:
- Czekamy aż dziewczynka wybudzi się ze śpiączki farmakologicznej, ale na razie nie wiemy ile może to potrwać mówi anestezjolog z wrocławskiego szpitala, Magdalena Wierzbowska:
Starszy aspirant Jan Pociecha podkreśla, że tragedia rozegrała się w domu rodzinnym dziewczynki, gdy matka próbowała osłonić swoją córkę własnym ciałem.
- Jeden z braci wziął prawdopodobnie pręt lub metalową rurkę. W trakcie tej awantury kobieta trzymała trzymiesięczne dziecko na rękach. W trakcie tej szamotaniny dziecko zostało uderzone w głowę. W momencie gdy dziewczynka trafiła do szpitala była w bardzo poważnym stanie - tłumaczy Pociecha:
Policjanci zatrzymali 22-letniego sprawcę. W momencie zdarzenia miał ponad promil alkoholu we krwi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.