17 punktów i bonus Macieja Janowskiego nie pomogły
To był bardzo zacięty mecz. Niestety nie sprawdziła się zamiana Vaclava Milika na Nikolaja Buska Jakobsena. Duńczyk dziś zawiódł na całej linii. Był piętą achillesową zespołu ze stolicy Dolnego Śląska. W trzech startach nie zdobył nawet jednego punktu. Zdecydowanie poniżej oczekiwań pojechał też Tomasz Jędrzejak. "Ogór" dał Sparcie dwa punkty w trzech startach.
Dużo dobrego można powiedzieć nie tylko o jeżdżącym dziś perfekcyjnie Macieju Janowskim. Bardzo mocnym punktem drużyny Piotra Barona był junior Maksym Drabik. W pierwszych dwóch startach zgromadził komplet punktów i dzięki jego postawie Betard był w grze o zwycięstwo praktycznie do końca spotkania.
Przed biegami nominowanymi na torze w Tarnowie był remis 39:39. Baron zdecydował wystawić do 14 próby Michaela Jepsena Jensena i Maksyma Drabika. W zespole gospodarzy pojechali Janusz Kołodziej i Leon Madsen. Najlepiej ze startu wyszedł Madsen. Błyskawicznie z Duńczykiem uporał się Maksym Drabik. Chwilę później zawodnik Unii przeprowadził świetną kontrę. Janusz Kołodziej w doskonałym stylu dołączył do kolegi z pary. Podwójna wygrana gospodarzy stawiała ich w komfortowej sytuacji przed ostatnim wyścigiem.
W 15 biegu Maciej Janowski na pierwszym okrążeniu przedarł się na prowadzenie. Tai Woffinden, kolejny z wrocławian, który mógł dziś dać nieco więcej, dwoił się i troił, by wyprzedzić rywali, jednak tarnowianie zdołali odeprzeć ataki Brytyjczyka.
Kolejna porażka Betardu Sparty po dobrym meczu. Na pocieszenie nasi zainkasowali punkt bonusowy. Pierwsze spotkanie Spartanie wygrali na Olimpijskim 52:38.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.