Karpacz ma problem z wodą, bo turysta... chłodził piwo
Burmistrz Karpacza prosi turystów, by nie marnowali bieżącej wody. Szczególnie do chłodzenia piwa. Kurort w Karkonoszach ma potężne problemy z wodą, więc Radosław Jęcek prosi, zwłaszcza turystów, by używali jej z rozwagą:
- Apeluję, by nie chłodzić piwa wodą bieżącą z sieci. Takie sytuacje też mają miejsce. Apeluję też o to, żeby rozważnie skorzystać z tej wody, czyli ograniczyć maksymalnie podlewanie ogrodów, działek i nie myjmy samochodów.
Apel na temat piwa nie jest wymyślony. Wszystko przez turystę, który chciał browar porządnie schłodzić, dlatego przez całą podlewał je wodą z prysznica.
- Dostaliśmy taki sygnał, że turysta chłodził przez całą noc piwo wodą z prysznica. Wsadził je razem z innymi napojami do brodzika i na bieżąco chłodził - mówi Radosław Jęcek
Sytuacja komiczna, jednak mieszkańcom Karpacza do śmiechu nie jest. Na niektórych osiedlach zaczyna brakować wody do picia.
- Trudna sytuacja jest szczególnie w obrębie osiedla Skalne. Pensjonaty i hotele zgłaszają, że mają problemy. Na razie kontrolujemy sytuację, ale jeżeli szybko nie spadnie deszcz, to będziemy mieli kłopot. Na taką sytuację złożyło się kilka czynników, w tym przedłużająca się fala upałów, która spowodowała, że potoki powysychały. Drugi czynnik to rekordowa liczba turystów w tym roku. Pobór jest bardzo duży - tłumaczy burmistrz.
Kilka dni temu z powodu suszy na osiedla musiałby dojeżdżać beczkowozy z wodą.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.