Poranny przegląd prasy: I fontanna będzie działać...
Z wczorajszych uroczystości intronizacyjnych największe wrażenie zrobiły na mnie: perfekcyjne dostojeństwo mszy w Archikatedrze i radość warszawskiej ulicy. Tak się jednak składa, że każda ulica ma dwie strony. Wczoraj dominowała słoneczna. W dzisiejszej Gazecie Wyborczej wyraźne jest jednak zachmurzenie. Adam Michnik, kiedyś mówiący, że nie ma szans na przegraną Bronisława Komorowskiego, chyba, że pijany przejedzie na pasach zakonnicę w ciąży, dzisiaj życzy nowemu prezydentowi mądrości. Mówimy mądrość a myślimy "obyś nie był głupi" - tak to czytam. Nie są to rozwarte ramiona.
Rzeczpospolita jest raczej oczekująca na czyny. Michnik kpi, że Duda mówi o sobie: "jestem niezłomny", widzi w tym zarozumialstwo. Rzeczpospolita traktuje te słowa jako zapowiedź konsekwencji w dobrym służeniu Polakom. Dziennik Gazeta Prawna zastanawia się nad stopniem samodzielności prezydenta. Wątpliwości charakteryzuje tytuł publikacji: "Rozgrywający czy rozgrywany".
Ci z wczorajszej słonecznej strony ulicy czasem ulegają porażeniu słonecznemu. "Żołnierze biorący udział w Powstaniu Warszawskim walczyli o wolną stolicę, wyzwolenie miasta spod niemieckiego jarzma i... wygraną Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich w 2015 roku – taką tezę postawił Tomasz Sakiewicz na portalu niezależna.pl. Jacek Kurski odkrył, co autor miał na myśli. Oświeciło go, że wczoraj minęły 1944 dni od śmierci Lecha Kaczyńskiego. Więc prorocze mickiewiczowskie "a imię jego czterdzieści i cztery" musi mieć odniesienie do Andrzeja Dudy. Swoją drogą, dobrze by było...
Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla Gazety Wyborczej zwraca uwagę na trudne czasy. Mając na myśli i sytuację międzynarodową i wewnętrzną związaną z gorączką wyborczą, określa okoliczności prezydentury jako kohabitację w oku cyklonu.
Słyszeli państwo, że wyborczy cyklon wywiał Grzegorza Schetynę na listę kandydatów do Kielc? Dzisiaj w Platformie zapadną decyzje o kształcie list. Gazeta Wyborcza pisze: "Zesłanie Grzegorza Schetyny". Dziś wieczorem, najpóźniej jutro, wszystko się wyjaśni.
Tymczasem ciemne chmury znad siebie próbuje rozgonić były wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki. Dzisiaj skarży się Gazecie Wrocławskiej, że jest ofiarą polowania na czarownice. Cytat: "CBA i służby Urzędu Miejskiego chciały znaleźć na mnie haka". Nie wiem co kto chciał i czego szukał. Jednak na podstawie lektury rozmów telefonicznych z szefem dynamicznej firmy, odnoszę wrażenie, że były wiceprezydent na ten hak z dużą lubością nadziewał się osobiście.
W Gazecie Wrocławskiej znalazłem też krzepiącą wieść dotyczącą multimedialnej fontanny, która jakiś czas temu zaniemogła na amen. Tytuł: "Fontannę da się naprawić. Być może już jutro". No proszę - a za Komorowskiego nie dało rady!
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.