Niezwykle cenna wygrana piłkarzy KGHM Zagłębia Lubin
Lubinianie nie najlepiej rozpoczęli sezon. Zremisowali na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko i także u siebie ulegli Koronie Kielce. Zwłaszcza ten drugi mecz pozostawił sporo niedosytu. Dodatkowo na urazy narzekali Maciej Dąbrowski i Jan Vlasko. Ten pierwszy do Białegostoku nie pojechał, a drugi usiadł na ławce rezerwowych.
Jagiellonia po porażce na inaugurację w Kielcach z Koroną, w drugim meczu wygrała u siebie z Termalicą Nieciecza. W tym tygodniu zespół został jednak osłabiony. Do ligi tureckiej przenieśli się Nika Dzalamidze i Patryk Tuszyński.
Początek meczu należał do gospodarzy, ale zespół Michała Probierza nie potrafił wypracować sobie groźnej sytuacji pod bramką Konrada Forenca. W 10. minucie po rzucie wolnym Krzysztofa Janusa Łukasz Janoszka trafił do siatki Jagiellonii, ale sędzia gola nie uznał.
W 12 minucie było już 1:0 dla Jagiellonii. Akcję zapoczątkowaną przez Konstantina Vassiljeva zakończył po świetnym zgraniu przez Łukasza Sekulskiego celnym strzałem głową Maciej Gajos.
Zagłębie szukało swoich okazji, ale zespół gospodarzy miał przewagę w posiadaniu piłki. W 24. minucie Adrian Rakowski uderzył z dystansu, ale niecelnie, a minutę później po dobrym dośrodkowaniu Krzysztofa Janusa Michal Papadopulos został w ostatnim momencie zablokowany.
W 30. minucie Jagiellonia mogła prowadzić 2:0, ale strzał z dystansu Vassiljeva minimalnie minął bramkę Zagłębia. Lubinianie mogli odpowiedzieć tuż przed przerwą, ale strzał z bliska Dorde Cotry obronił Bartłomiej Drągowski.
Lubinianie nieźle rozpoczęli drugą część spotkania, ale brakowało spokoju i dokładnego ostatniego podania pod bramką Jagiellonii. W 55. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Janusa głową uderzał Papadopulos, ale strzelił ponad poprzeczką. Kilka minut później z ponad 30 metrów uderzał Grzelczak a jego pozornie niegroźny strzał sprawił mnóstwo problemów Forencowi.
Wreszcie w 62. minucie Łukasz Janoszka idealnie dograł piłkę do Papadopulosa, a ten płaskim strzałem doprowadził do wyrównania. Trzy minuty później było już 2:1 dla zespołu z Lubina. Najpierw strzał Janusa na rzut rożny wybił Drągowski, ale po rzucie rożnym i strzale głową Adriana Rakowskiego bramkarz gospodarzy wybijał piłkę już zza linii końcowej.
Lubinianie nie zamierzali na tym poprzestać. W 74. minucie bardzo groźnie uderzał Jan Vlasko i Drągowski miał duże problemy. Jagiellonia odpowiedziała akcją w 82. minucie. Forenc sfaulował w polu karnym Gajosa i gospodarze mieli rzut karny. Sam poszkodowany uderzył jednak wysoko ponad poprzeczką.
Zagłębie do końca broniło się już skutecznie i odniosło pierwsze, bardzo cennie zwycięstwo w ekstraklasie.
Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (1:0)
Gajos 12 - Papadopulos 62, Rakowski 65
KGHM Zagłębie: Forenc - Todorowski, Guldan, Jach, Cotra - Janus, Ł. Piątek (61' Vlasko), Tosik, Rakowski (87' Zbozień), Janoszka (80' Woźniak) - Papadopulos.
Jagiellonia: Drągowski - Modelski, Tarasovs, Madera, Tomasik - Frankowski (76' Świderski), Gajos, Grzyb, Vassiljev (55' Grzelczak), Romańczuk - Sekulski (68' Góralski).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.