Wrocław-Sępolno: Góry śmieci rosną, posprzątać nie ma komu
Wrocławskie Sępolno od 3 miesięcy nie może się doprosić o regularne wywożenie śmieci. Chodzi o odpady zielone i wielkogabarytowe. Ludzie mówią, że tego powinna dopilnować gmina. Urzędnicy odpowiadają, że śmieci muszą być wrzucane do kontenerów i w odpowiednich opakowaniach wtedy będą wywożone. Straż miejska nie wie co ma zrobić więc winą obarcza zarządców ale mandatów wystawić im nie ma prawa:
Problem rozwiązywany jest tylko raz na kilka tygodni - podczas interwencyjnego sprzątania, które organizuje gmina.
- Ludzie powinni je segregować, a zarządca musi zadbać o pojemniki i miejsce do ich gromadzenia - tłumaczy Waldemar Forysiak ze Straży Miejskiej.
Na razie teren należy do gminy i stoją tam jej kontenery. Miasto chce z zarządcami podpisać umowę na dzierżawę miejsca składowania odpadów. Ci podkreślają, że nie mają takiego obowiązku. Nie chcemy też ryzykować, że na dzierżawione miejsce ktoś będzie mieszkańcom śmieci podrzucać - argumentuje Ewa Jakubowicz z jednego z zarządców w tej okolicy spółki Fontis:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.